Każdy doświadczył sytuacji gdy jego aparat przestał nagle „trafiać” w punkt tam gdzie tego chcieliśmy, ba nawet po potwierdzeniu że wszystko jest prawidłowo wychodziło mydlane foto bądź z przesunięciem BF, FF. Przyczyną takiego stanu rzeczy może być (wykluczając obiektyw i nieskalibrowany system AF-u) zanieczyszczony czujnik AF. Informacje pochodzą z serwisu NPS.
Kiedy zanieczyszczamy czujnik?
Praktycznie cały czas podczas zmiany obiektywów gdy mamy otwartą komorę z lustrem. Przy uderzeniu, przy klapnięciu lustrem. Mało tego, obiektyw typu zoom jest swoistą pompką która wdmuchuje powietrze. W tym czasie do środka mogą dostać się: kurz, pył, etc. I osiąść na czujnikach powodując niestabilną lub całkowicie uniemożliwić pracę AF.
Dla przykładu, mój D5 wymagał czyszczenia czujników po 3 dniach fotografowania na WOŚP! komputer w NPS wyrzucił błędy AF-u podczas rutynowej jego kontroli.
Gdzie znajduje się czujnik AF?
Znajduje się pod lustrem zaraz za osłonką. Aby do niego dotrzeć musimy podnieść kciukiem lustro do góry.
Czym i jak?
Sprężone powietrze będzie potrzebne i uwaga: rurka ze złamaną końcówką. Końcówkę rurki dołączanej do powietrza zaginamy na końcu do kąta ostrego, można ją lekko w tym miejscu podgrzać aby na trwałe się odkształciła.
Podnosimy kciukiem lusterko i tak trzymamy, wprowadzamy rurkę do środka tuż za osłonkę i delikatnie dmuchamy powietrze uważając aby nie przesadzić. Ważne jest aby trzymać body w górze tak samo i powietrze które ma tendencję do wypluwania wody gdy końcówka jest skierowana w dół. Nie należy agresywnie dmuchać bo końcówka rurki będzie się unosić i może uszkodzić lusterko jak i może pluć wodą.