Takiej nowości i takiego zaskoczenia jakie sprawił nam Szef Sigmy, pan Yamaki, to świat nie widział. Do premiery pełna konspira i czeski film, nikt nic nie wiedział, nawet rumorsy były bezsilne. Przyznam szczerze, mnie szczęka opadła jak zobaczyłem przedmiot dzisiejszej recenzji. A jest nim Śnieżnobiała…
Sigma 300-600 4 DG OS Sports
Śnieżnobiały łabędź uchwycony Śnieżnobiałą Sigmą. :) Z9 + Sigma 300-600 4 DG OS Sports
Spis treści
- Wstęp
- Budowa
- Autofocus
- Obrazek, Bokeh
- Filmowanie
- Zakres
- Stabilizacja, panoramowanie
- Waga
- Akcesoria
- Porównanie z Nikkorem 600 4 TC
- Megadap Pro vs Viltrox EZ
- Użytkowanie
- Dla kogo?
- Podsumowanie
- Ocena
- Przykładowe zdjęcia
- Backstage
- RAW
Sprzęt testuję w realnych sytuacjach z punktu widzenia fotografa a nie na tablicach testowych. Wszystkie pokazane tu zdjęcia i filmy są mojego autorstwa (foto pana Yamaki: Kenryou Gu).
Obiektyw testowany jest z założoną osłoną przeciwsłoneczną i zadanym profilem.
Uprasza się o powiększanie zdjęć, podglądy są w mniejszym rozmiarze tak, aby szybciej ładowała się strona.
Wstęp
Wraz z prezentacją Sigmy 300-600 4 DG OS Sports japońska firma zaprezentowała zmieniony branding. Mamy nowe logo, symbol, krój czcionki. Usunięto też z nazwy obiektywów symbol DN – czyli obiektyw pod bezlusterkowce. Sigma robi już tylko pod bezlusterka, więc dodatkowe oznaczenie niepotrzebne. Zostaje nam DG – pełna klatka i DC – niepełna klatka. Proste? Proste.
Najbardziej wyraziste zmiany dotyczą logotypu oraz symbolu marki. Nowy znak, inspirowany grecką literą Σ, stanowi współczesną reinterpretację dotychczasowego symbolu Sigma. Nawiązuje on do nazwy firmy oraz jej filozofii produkcji, która zakłada, że każdy produkt jest sumą zaawansowanej technologii, doświadczenia, pasji i wiedzy ekspertów zaangażowanych w jego tworzenie.
Poniżej logotyp i nowy znak Sigmy.
Nowy branding mamy już na omawianej 300-600. Nawet czcionkę mają własną, nazywa się Sigma Seriff :). Pan Yamaki długo kazał sobie czekać na jasne super tele pod bezlustro, ale jak już zrobili, to konkretnie. Nietuzinkowy zakres przy stałym świetle F/4 – no tego jeszcze nie grali. Zawodowcy w dziedzinie fotografii sportowej, motorowej, lotniczej i przyrodniczej powinni być zadowoleni. Zobaczmy co to cacko potrafi.
Przyznam szczerze, że czuję się wyróżniony – moja recenzja to pierwsza na świecie recenzja Sigmy 300-600 4 DG OS Sports! Wielkie podziękowania dla Sigmy Polska za zaufanie i możliwość przetestowania tego obiektywu jako jeden z pierwszych! 😊
Budowa
Widzieliście kiedyś białą Sigmę? Nie? No to teraz widzicie. Po raz pierwszy Sigma wypuściła biały obiektyw. Mi się podoba, wygląda mega sexi. Ale jeśli myślicie, że chodzi tylko o kolor to poczytajcie to: Zewnętrzna część pokryta jest farbą termoizolacyjną, która nie pochłania światła słonecznego.
Nawet podczas długich okresów użytkowania w bezpośrednim świetle słonecznym, np. podczas fotografowania sportów na świeżym powietrzu lub sportów motorowych, powłoka ta zapewnia stabilną, wysoką wydajność optyczną, minimalizując rozszerzalność cieplną i zapobiegając odkształcaniu się części.
No to Yamaki San wymyślił!. W każdym razie Śnieżnobiała Sigma prezentuje się rewelacyjnie. Biel jest wszędzie gdzie się tylko dało, mamy czarne wstawki w postaci pokręteł blokad osłony przeciwsłonecznej i stopki, czarne są też gumowe elementy czyli pierścienie: zmiany ogniskowej i ręcznego ostrzenia, jak też uchwyt stopki – dzięki temu wygodnie się ją nosi za stopkę, nie wpija się tak w dłoń.
Mamy też czarną gumę na osłonie przeciwsłonecznej i na przodzie obiektywu. Przy okazji: gumy na osłonie i przodzie obiektywu są naprawdę masywne, a to po to abyś mógł jeden z drugim bez przeszkód postawić tę Sigmę na ziemi, czy betonie bez obaw uszkodzenia. Dodatkowo, czarne są też gumowe przyciski sterujące.
Z przodu obiektywu tuż za przyciskami AF mamy nowość: Pierścień funkcyjny. Jest on dosyć spory a umożliwia pracę w trybie Power Focus bądź wstępnym ustawieniu ostrości, więcej o tym za chwilę.
Dalej mamy pierścień zmiany ogniskowej, co mega istotne, mamy wewnętrzne ogniskowanie. To znaczy, że obiektyw nie zmienia swojej długości w trakcie zmiany ogniskowej, tego typu obiektywy są dużo lepsze od tych, które mają wysuwane tubusy, z prostych przyczyn: po pierwsze wraz ze zmianą ogniskowej nie przesuwa nam się waga obiektywu i tym samym środek ciężkości nie leci do przodu. Po drugie nie zasysa kurzu do środka przez ciągłe pompowanie tubusa.
Następnie mamy blokadę obrotu stopki, oczywiście stopka może obracać się płynnie, bądź na tzw. klik co 90 stopni, przełącznik pracy też dostępny. W Sigmie ten klik jest standardem w obiektywach bez zdejmowanej obejmy, szkoda, że inni producenci tego nie stosują, to mega ułatwienie gdy po obrocie obiektywu chcemy wrócić do pozycji wyjściowej i tym samym go wypoziomować, klik i jest, klik i jest w pionie.
A bez tego choroba wie, czy mamy już poziom czy pion. To są szczegóły ale wpływające bardzo na komfort użytkowania. W mojej Z 800 PF aby wypoziomować obiektyw, muszę odchylić maskowanie i połączyć dwie kropki ze stopki i obiektywu, no lelum polelum….
Stopka jest zgodna z Arca!
Obiektyw posiada panele sterujące wtopione w obudowę, dzięki temu nie wystają powodując zaczepienie. Na głównym lewym panelu mamy standardowe przełączniki:
-
- Manual/Autofocus
- Ogranicznik pracy autofocusa: pełny zakres, od 10 metrów do nieskończoności i do 10 metrów
- Praca stabilizacji: Tryb 1 przeznaczony jest do ogólnej fotografii, natomiast Tryb 2 zoptymalizowano pod kątem śledzenia obiektu (panningu), np. w sportach motorowych
- Custom domyślnie są to:
C1 – tryb dynamiczny (Dynamic View Mode): przeznaczony do fotografowania statycznej sceny
C2 – tryb umiarkowany (Moderate View Mode): sprawdzi się podczas fotografowania ruchomych obiektów, podgląd w wizjerze jest stabilizowany w mniejszym stopniu, ale unikamy efektu „szarpania” obrazu w trakcie zmiany kadru. Opisywane tryby mają jedynie wpływ na wygląd obrazu w wizjerze. W czasie wykonywania zdjęcia stabilizacja działa dobrze w każdym z nich.
Możemy też przypisac własny tryb, ale tylko dla wersji L-mount.
Z prawej strony obiektywu znajduje się sterowanie pierścienia funkcyjnego, o którym pisałem wcześniej. Przycisk zapamiętania ostrości. Przełącznik dźwięku on/off i tryb pracy pierścienia: Power Focus lub Preset, można też go wyłączyć.
Jak to wszystko działa?
Za pomocą pierścienia można obsługiwać funkcje wstępnego ustawienia ostrości lub funkcji Power Focus. W trybie Focus Preset ostrość skoczy na zapisaną odległość, naciskając przycisk presetu ostrości, co jest przydatne przy fotografowaniu z ustalonych odległości. W trybie Power Focus przesuwamy płaszczyznę ostrości, przekręcając pierścień funkcyjny, im szybciej, tym szybciej nastąpi zmiana płaszczyzny ostrości.
Na mocowaniu statywu znajduje się też gniazdo (7 mm x 3 mm), które jest zgodne z dostępnymi w sprzedaży linkami zabezpieczającymi.
Dopełnieniem jest mocowanie filtrów typu Drop-In 40.5 mm. Z czarną śrubką blokującą :) Ahhh, bym zapomniał, 300-600 posiada mocowanie paska, uwierzcie mi, przydaje się.
Sigma 300-600 4 DG OS Sports jest ogromna, na tyle ogromna, że ludzie zaczynają Cię zaczepiać i zadawać pytania, a co to za obiektyw?. Ci mniej znający się: patrz synek jaki pan ma duży aparat, może robić z daleka zdjęcia… Tak naprawdę, to standardowa wielkość jasnego teleobiektywu, no one są ogromne. Mnie ta wielkość pasuje, chyba lubię być w centrum uwagi…
Suche parametry Sigmy 300-600 przedstawiają się następująco: 28 elementów w 21 grupach. 6 elementów FLD, 1 SLD. 13 listków przysłony. Waga 3.970 g.
Śnieżnobiała Sigma 300-600 4 DG OS Sports zbudowana jest perfecto, z dbałością o najmniejsze szczegóły. Czuć wysoką półkę, wyżej się już nie da. Spasowanie elementów, ich wykonanie, płynność pracy pierścieni, stopki, czy nowego pierścienia funkcyjnego, robi naprawdę wrażenie. Obiektyw odporny jest oczywiście na kurz i zachlapania. Plusem jest kolor biały, przynajmniej odpada maskowanie w zimie :)
Jeśli fotografujesz teleobiektywem na silnym wietrze, zdejmij osłonę przeciwsłoneczną, dzięki temu nie będzie silnych drgań obiektywu od kumulującego się w niej powietrza.
Autofocus
W tego typu supertele musimy mieć już naprawdę silny Autofocus, tutaj nie może być kompromisów. Sigma włożyła swojego flagowca czyli silnik liniowy HLA – High Response Linear Actuator. I to jest naprawdę rakietowa konstrukcja. Przeskoczenie skali na 300 mm i 600 mm i A9III notowane jest poniżej 0.25 sekundy, tyle co Sony 600 4 GM. Proszę proszę, tele zoom a wydajność szybkiej stałki tele. No dobrze to techniczny bełkot a jak pracuje w realnych warunkach?
Sprawdzałem wszystkie dostępne tryby pracy AF, takie jak wykrywanie ludzi, ptaków, czy śledzenie obiektów, na Sony A7R5, Sony A1 i Nikonie Z9 przez Megadap Pro. Ptaki w locie i na wodzie, moto w locie i we błocie. W dobrych i złych warunkach. Podczas fotografowania i filmowania. We wszystkich sytuacjach nie miałem zastrzeżeń do pracy AF, jest naprawdę szybko i celnie a przy tym bezgłośnie, nie mogę nic zarzucić śnieżnobiałej Sigmie.
Owszem miałem sytuacje gdy zgubił obiekt bo np. nie utrzymałem punktu AF w wizjerze, bo prowadziłem obiektyw zbyt chaotycznie, bądź na agresywnym tle (busy background) ale to są normalne sytuacje. Zwłaszcza, że po utracie obiektu może szybko do niego wrócić – właśnie po to jest ta szybkość.
Jeśli mamy włączone wykrywanie np. ptaków w trybie pola i ptak wleci na tło gdzie są krzaki, może się zdażyć, że system AF zgłupieje i dojrzy ptaka w krzakach za naszym. Fotograf którego spotykam na stawach często klnie na swojego Canona R3, że mu AF łapie za ptakiem, na krzaki i cała seria w śmieć. Czy to oznacza, że R3 jest do dupy? No nie.
W takich przypadkach korzystamy z pojedynczego punktu AF i celujemy w nasz obiekt. Po to są tryby, żeby z nich umiejętnie korzystać. Pamiętajcie, skill i wiedza to podstawa, zdawanie się na automat nie zawsze się sprawdza.
A jak szybko zmienić tryb AF? Np. AF Cycle pod przycisk. Wystarczy wcisnąć i mamy zmianę trybu, bądź przypisać tryb do przycisków na obiektywie. Jak działa Autofocus w realnych sytuacjach możecie zaobserwować na filmie, zrzut wizjera z Sony A1 i Nikona Z9, specjalnie dla Ciebie czytelniku :)
A poniżej zrzut tylko z wizjera Nikona Z9 na Megadapie Pro, ale trochę gorsze warunki poranne, we mgle i bez niej. Działanie Autofocusa, AF Cycle: tryb AF-C jednopolowy, AF-C z dynamicznymn wyborem pola M, AF-C szerokie pole z wykrywaniem ptaków, AF-C śledzenie 3D z wykrywaniem ptaków i AF-C Automatyczny wybór pola z wykrywaniem ptaków. Przełączanie przyciskiem dedykowanym.
Czy w totalnym mleku, nad ranem da się zrobić Sigmą 300-600 Sports i Z9 + Megadap Pro zdjecia?
Oceńcie sami.
Obrazek, Bokeh
No cóż, Sigma 300-600 4 DG OS Sports dzięki przysłonie F/4 wciąga światło jak odkurzacz, dając plastykę nieosiągalną dla ciemniejszych (F/5.6, F/6.3) popularnych teleobiektywów w zakresie do 600 mm. Jeśli kiedykolwiek fotografowaliście tele 500 4, 600 4, wiecie jak to wygląda. Taką właśnie plastykę daje ta Sigma, poziom stałych 500 4 i 600 4.
A tym co nie mieli z nimi styczności to powiem, że plastyka i odcięcie z tła jest najwyższych lotów. Obiektyw miękko oddaje nieostrości, bez tzw. busy background. Generowany obrazek jest przyjemny dla oka, miękki ale z ostrym głównym obiektem. Tego szukam w wildlife.
No chyba, że zrobisz ptaka pod ścianą z dykty z odległości 10 metrów, to plastyki nie będzie nawet na 400 2.8. Bo musisz wiedzieć, że nawet najjaśniejsze tele zblednie, jeśli ty nie potrafisz ustawić sobie kadru. Czyli miejscówka, odległość tła, twoja od obiektu, czy wysokości z której robisz. A co ty myślałeś, że zapniesz najmocniejszy sprzęt i samo się zrobi? Nie ma tak prosto!
Jasne szkło umożliwia robienie zdjęć rano i wieczorem czy w ciemnych warunkach, bez nadmiernego podnoszenia ISO, co ma kluczowe znaczenie dla szczegółów. Bo owszem możemy odszumić obraz, ale szczegółów już nie dodamy. Tutaj właśnie błyszczą obiektywy ze światłem F/4 i jaśniejsze.
Sigma 300-600 4 DG OS Sports posiada 13 listków przysłony, dosyć nietypowo, bo standardem jest 9. Możemy zatem spodziewać się okrągłych krążków rozmycia. Bardzo podoba mi się obraz z tego szkła. Spodziewałem się, że przy tej jasności będzie dobrze, ale na żywo jest po prostu rewelacja.
Zrobiłem tysiące zdjęć tym obiektywem, w różnych warunkach, między innymi pod światło, jak poniższe, i nie zauważyłem żadnych nieprawidłowości w generowanym obrazie. Aberracje, bliki są obce śnieżnobiałej Sigmie. Co do ostrości, tak jest ostra i to w całym zakresie.
Jeśli fotografujesz pływające ptaki, bądź będące na ziemi, zejdź do ich poziomu, aby Twoje oczy zrównały się z ich oczami. Dzięki temu uzyskasz separację od tła za nimi i drastyczne polepszenie plastyki zdjęcia. Nie rób z góry!
Filmowanie
Osobiście filmuję faunę teleobiektywami pod bezlusterkowce ze względu na to, że są ciche a ich silniki AF pracują płynnie. Lustrzankowe niestety są głośne i „szarpią” soczewkami, przez co słabo się do tego nadają. Postanowiłem sprawdzić jak radzi sobie Śnieżnobiała Sigma w filmie.
Powiem Wam, że to nacichszy obiektyw, jaki miałem okazję przetestować. Praca AF i stabilizacji jest praktycznie bezgłośna. Ideał do filmu. Dodatkowo, można wykorzystać ten nowy ring w trybie Power Focus – wtedy twórczo przesuwamy płaszczyznę ostrości, zależnie od stopnia obrotu pierścienia.
Gdy zmieniamy szybko ogniskową podczas filmowania i ustawionym trybem AF-F, czyli trybie ciągłego autofocusa ustawianego przez aparat gubimy ostrość. Jeśli robimy to wolno z 600 na 300 jest ok. Zachowanie to występuje na aparatach Sony i Nikonie Z9 przez Megadap Pro i jest to normalne zjawisko. Sigma nie ma najwyraźniej parafokalności, więc tego nie przeskoczymy.
Parafokalność to zdolność obiektywu do zachowania ostrości w wyznaczonym punkcie bez względu na zmianę ogniskowej. Jest to cecha obiektywu filmowego.
Termika może popsuć nawet najlepszy kadr. Są to fale ciepła unoszące się nad ziemią, drastycznie wpływające na przejrzystość powietrza, a tym samym na ostrość zdjęcia. Unikaj takich warunków poprzez zmianę miejsca, lub czasu. Możesz też zdjąć osłonę przeciwsłoneczną, bo ciepłe powietrze lubi się tam zbierać.
Zakres
Każdy zoom zapewnia większą elastyczność niż stałka, a w tym przypadku zakres 300-600 mm pozwala błyskawicznie dopasować kadr do dynamicznie zmieniającej się sytuacji – na przykład, gdy obiekt zbliża się i oddala względem nas. To ogromna wygoda, dająca większą swobodę w komponowaniu ujęć bez potrzeby zmiany obiektywu. Poniżej prezentacja zakresu.
A tak prezentuje się skok pierścienia zmiany ogniskowej.
Stabilizacja, Panoramowanie
Śnieżnobiała Sigma 300-600 4 DG OS Sports szczyci się wydajnością stabilizacji 6 EV na 300 mm i 5.5 EV na 600 mm. To bardzo dobry wynik i standard obecnie, aczkolwiek 6 EV na 300 mm jest to wynik ponadprzeciętny. Dla porównania Sony 600 4 GM uzyskuje skromne 3.8 EV a Nikkor 600 4 TC 5.5 EV.
I faktycznie obraz w wizjerze jest mega stabilny, zwłaszcza na 300 mm, jakby ktoś zrobił zdjęcie i tak trzymał a świat na zdjęciu żył własnym życiem. Generalnie stabilizację polecam mieć włączoną cały czas, nawet przy fotografowaniu szybko poruszających się ptaków na krótkich czasach.
Chodzi o utrzymanie obiektu w wizjerze, przy wyłączonej stabilizacji na tele jest potwornie ciężko utrzymać i prowadzić obiektyw za ptakiem, co uniemożliwia zrobienie zdjęć. Dobra stabilizacja o wysokiej skuteczności, a taka jest w omawianej Sigmie, ułatwi Wam to zadanie.
Doskonale sprawdza się tryb panoramowania, czyli przełącznik na 2, który jest zoptymalizowany właśnie do takich zdjęć, jak np.w sportach motorowych. Dzięki temu ustawieniu stabilizacji możemy uzyskać wrażenie ruchu na zdjęciach.
Jeśli fotografujesz moto i chcesz uchwycić efekt obracających się kół, wydłuż czas, np. 1/160 a nawet 1/20 i podążaj za obiektem z włączoną stabilizacją w trybie panoramowania. Rób zdjęcia seryjne, aby wybrać później najostrzejsze.
Waga
Sigma 300-600 4 DG OS Sports waży 3.790 g. Czy to sporo? Patrząc na aktualne stałki klasy 600 4 to przeszło 500 g więcej. Trzeba jednak być sprawiedliwym i pamiętać, że mamy do czynienia z tele zoomem i to bardzo jasnym, z większą ilością elementów szklanych.
Ciężko będzie zrobić dokładne porównanie, bo nie ma niestety konkurencji dla tego obiektywu, ale mamy np. Nikkora 180-400 4, który waży 3.500 g, a więc podobnie, a zakres mniejszy. No niestety, jeśli chcemy takie parametry jakie oferuje Sigma 300-600 4 musimy zaakceptować wielkość i wagę i nie traktować tego jako wadę, dopóki ktoś nie zrobi takiego samego obiektywu, ale lżejszego.
Obiektywy o takich gabarytach najlepiej nosić na pasku, bądź za stopkę statywową, lub w plecaczku. A jeśli już podnosicie za body, to obiektywem w dół, trzymając go drugą ręką.
Świetnie sprawdzi się tutaj monopod, czy statyw, osobiście używam mega lekkiego monopodu Gitzo GM2562T (udźwig 17 kg, więc zapasu sporo) z krótką główną nogą, przez co bardzo ułatwia zejście na pozycję żaby do fotografowania na wysokości oczu np. ptactwa pływającego.
Do tego mam niezrównaną olejówkę Manfrotto 502AH na trójnogu Benro C3190T Carbon do filmowania, ale też do zdjęć, również z krótkimi głównymi nogami.
I na koniec Groundpod od Huganature, to mega fajne ustrojstwo, które umożliwia naprawdę niskie zejście nad ziemię/wodę. Od Huganature biorę też maskowania, Koleś ma naprawde mega akcesoria do wildlife, jest nr 1 w Polsce. Czaję sie na jego fototrawę, tylko muszę dojrzeć do wejścia ze sprzętem do wody :)
Akcesoria
Sigma dołącza do zestawu 300-600 4 DG OS Sports następujące akcesoria. Plecaczek, osłonę przeciwsłoneczną, osłonę na osłonę, mocowanie filtrów Drop-In, Stopkę Arca i zatyczkę bagnetu.
Mamy też możliwość zakupienia dodatkowych akcesoriów. Są to telekonwertery x1.4 i x2 – dostępne na mocowanie L-mount. Mocowania filtrów typu Drop-In już z filtrami: polar i ND, obydwa regulowane. I stacja dokująca usb, przez którą możecie wgrać własne ustawienia do obiektywu.
Porównanie z Nikkorem 600 4 TC
Porównałem Sigmę 300-600 4 DG OS Sports z topową stałką tele w Nikonie: 600 4 TC. A co się będę szczypał. Chciałem sprawdzić, czy faktycznie zapowiedzi, że Śnieżnobiała Sigma jest na poziomie stałki są prawdziwe.
Jeśli chodzi o pracę AF to 600 4 TC jako natywny ogólnie pracuje lepiej, ale czy jest to drastyczna różnica to bym nie powiedział. Ciężko mi było rozpoznać, naprawdę. Nikkor w mleku potrafił pływać, a Sigma szła. Myślę, że to są tak małe niuanse, że nie warto zaprzątać sobie głowy. Pamiętajcie, że Sigmę podpinamy przez adapter, a mimo to radzi sobie bardzo dobrze.
Poniżej zrzut wizjera i pracy AF na 600 TC i Sigmy 300-600 w porannych mlekowych warunkach. Na Sigmie już mniejsza mgła więc ułatwione miała zadanie.
Nikkor 600 TC jest lżejszy i ciężar ma z tyłu przez co nie ciąży tak. Lepiej też pracuje stabilizacja w wizjerze, w sensie lepiej mrozi na 600 mm, wydaje mi się, że mrozi 600 mm tak, jak Sigma na 300. Pytanie tylko czy jest to wina ciężaru, czy braku Synchro VR. Sigma ma mechanizm zoomu na środku obiektywu i jest przez to inaczej wyważona. To może dawać złudzenie gorszej pracy VR. Musimy więcej siły włożyć w jej utrzymanie, łapy nam drgają od zmęczenia a VR się produkuje aby to zniwelować ;)
Co do ostrości, to środek zbliżony. Rogi dla Nikkora, w rogach stałka wygrywa.
A plastyka i obrazek?
Sigma jest bardziej kontrastowa, jeśli go cofnę (kontrast w LR), to nie ma szans odróżnić obrazka. No ok, jeśli przybliżymy 100% i będziemy piksele porównywać, to zobaczymy różnice, ale to już jest tzw. „szukanie haków na siłę”. Poziom stałki jak najbardziej pasuje do Sigmy 300-600 4 DG OS Sports. Brawa, brawa, brawa!
Megadap Pro vs Viltrox EZ
Jako, że Sigma nie produkuje obiektywów dla Nikona Z, chcąc je używać musimy sobie radzić sami tak jak, np. NASA, która używa Z9 i Sigmy 14 1.4 Art przez megadapa. Na rynku tak naprawdę liczą się obecnie dwa adaptery Megadap Pro i Viltrox EZ. Posiadam i używam obydwa. Obydwa mają swoje wady i zalety o których krótko napiszę.
Viltrox EZ nie przenosi pełnych nazw obiektywów w danych EXIF i może podawać błędną ogniskową zooma lub niewłaściwy model obiektywu, jak w przykładzie poniżej. W rzeczywistości jest to Sigma 70-200 mm 2.8 Sports, ale podczas korzystania z Viltrox EZ w EXIF pojawia się Nikkor 85 mm 1.8G… i to przy ogniskowej 70 mm :). Megadap Pro natomiast wyświetla poprawne informacje.
Oczywiście, nie ma to wpływu na pracę ani na sam obraz, więc można to pominąć. Po prostu zabawnie wygląda, gdy zdjęcie wykonane np. obiektywem 50 mm 1.2 jest oznaczone jako zrobione 85 mm 1.8G :). Nie we wszystkich obiektywach występuje ten problem – na przykład obiektywy z serii I Series Sigmy są wyświetlane poprawnie.
Ogólnie rzecz biorąc, Viltrox EZ działa u mnie lepiej z serią I Series Sigmy niż Megadap Pro.
Megadap Pro nie przenosi stabilizacji na niektórych obiektywach, przez co wymagane jest wyłączenie jej w puszce jeśli podpięty jest obiektyw ze stabilizacją. Jeśli tego nie zrobimy obraz pływa w wizjerze tak, jakby stabilizacji nie było. Wystarczy używać tej, co ma obiektyw i wszystko jest tip top.
Obydwa dobrze działają na Z9, Z8, Zf. Na starszych Z6/7 są bardzo wolne, więc odradzam. Czasami potrafią nie łączyć, piny nie stykają się prawidłowo, przez co znika wartość przysłony i blokuje się obiektyw. Trzeba wtedy przeczyścić styki, lub wpiąć i wypiąć obiektyw.
Oczywiście należy pamiętać, że praca AF nie będzie taka, jak na natywnym Z, ale ja osobiście nie odczuwam drastycznego spadku wydajności. Z9 to silne aparaty uciągną wóz z naczepą ;)
Co do pracy tych adapterów przy opisywanej Sigmie, to Megadap Pro nie ma problemu, większość zdjęć i filmy to Z9, tutaj nie mam zastrzeżeń. Natomiast Viltrox EZ zwyczajnie nie działa, tzn. coś tam przemieli i raz na jakiś czas załapie ale o normalnej pracy mowy nie ma. Zresztą na liście zgodności Viltroxa nie ma jeszcze Sigmy 300-600, zapewne przez update firmware to zmienią. Megadapa aktualizujemy z poziomu body aparatu a Viltroxa przez USB.
Na dzień dzisiejszy Megadap Pro jest królem przy śnieżnobiałej Sigmie 300-600 4 DG OS Sports.
Aktualizacje firmware adapterów ściągniecie sobie stąd:
Użytkowanie
No powiem Wam, wymęczyłem ten obiektyw przez 14 dni jak żaden inny. Na moto, w błocie i deszczu, czy bagniskach pod Raszynem, zmokłem, zmarzłem, ale za każdym razem wychodziłem szczęśliwy. Ten obiektyw, jego użytkowanie daje bardzo dużo funu. Elastyczność zakresu pozwala na zrobienie więcej kadrów, bo gdy obiekt zmienia odległość wystarczy przekręcić pierścień zoomu.
To potężne ułatwienie i wie to każdy, kto korzystał ze stałki np. 600 mm. Po prostu traciliśmy kadry przez zbyt bliskie podejście. Na sporcie, moto zoom to zbawienie. Zwłaszcza, że przeskok z 300 na 600 zrobimy bardzo szybko, machnięciem dłonią.
Za wewnętrzne ogniskowanie Sigmy 300-600 4 DG OS Sports stawiam sake panu Yamaki! Po pierwsze – obiektyw nie zmienia długości, po drugie – środek ciężkości pozostaje stały, po trzecie – nie zbiera brudu, a po czwarte – wygląda duuużo lepiej, o lepszym spasowaniu maskowania nie wspomnę.
A używałem go z Sony A7R5, Sony A1 i Nikonem Z9 przez Megadap Pro. Najprzyjemniej fotografowało się Nikonem Z9, wizjery i szybkość tej puszki są niedoścignione. Na drugim miejscu Sony A7R5 i na ostatnim Sony A1, odniosłem wrażenie, że pracował gorzej niż A7R5. A1 jest starym aparatem i np. widać lagowanie wizjera przy zdjęciach seryjnych, coś jak stare Nikony Z6. Zapewne w wersji II to poprawili, niestety nie miałem możliwości sprawdzenia.
Z9 ma dual stream, oddzielny dla foto i wizjera i dlatego nie ma szans go zlagować i wszystko działa płynnie. Na dodatek podpięcie Atomosa nie wyłącza wizjera i lcd tak jak w przypadku Sony. To tak przy okazji o aparatach, bo oczywiście 300-600 nie ma na to wpływu.
Ciekawostką jest to, że Sony ogranicza ilość klatek na sekundę na niektórych obiektywach, w tym i opisywanej Sigmie, max 15 kl/s. Podobnie jak brak telekonwerterów, są tylko na L-mount. Myślę, że jest to celowe ograniczenie, aby zmniejszyć konkurencję, tylko Sony ma taki schiz. Na Nikonie takie ograniczenia nie istnieją i jeśli zadam mu 120 klatek, to tyle idzie na omawianej Sigmie, czy jakimś dziadowym obiektywie sprzed wieku.
A czy 15 kl/s wystarcza? To pytanie jest bardzo indywidualne, zależne od własnych preferencji i workflow. Osobiście nie stosuję więcej niż 20 kl/s i to też tylko przy mocnej akcji. Z prostej przyczyny: dostajemy strasznie dużo niepotrzebnego materiału, który trzeba przebrać. Ale to ja, inni mogą preferować i 120 kl/s.
Dla kogo?
To szkło dla ludzi, którzy dokładnie wiedzą czego potrzebują. To zawodowa półka, bez kompromisów. Dla osób fotografujących moto wszelkiego rodzaju czyli wyścigi samochodowe, motocyklowe, pokazy, sport taki jak piłka nożna, rugby, narciarstwo, regaty, lotnictwo, wildlife, potrzebujących stałego jasnego światła przy dużym zakresie.
To jedno szkło zastąpi kilka obiektywów od 300 do 600 mm. Uniwersalne do bólu.
A ile to cacko kosztuje? Cena Sigmy 300-600 4 DG OS Sports to tylko 29.900 zł, dostępność od 17 kwietnia. Dodadzą 5 lat gwary w przedsprzedaży. I powiem szczerze, to mega tanio za taki obiektyw, zważywszy, że np. stałki 600 4 zaczynają się od 60 tys, a przecież ta Sigma, ma kilka tele stałek F/4 w jednym: 300 4, 400 4, 500 4, 600 4.
Jak widać, można zaoferować dobrą cenę za topowe szkło, zamiast windować ceny, jak robią to niektóre marki… No jak tu nie kochać Sigmy.
Dla mnie osobiście to game changer. Bujnąłem się w niej…
Podsumowanie
Doszliśmy do końca mojej recenzji Śnieżnobiałej Sigmy. Tym razem, chciałem, aby to było coś więcej niż tylko standardowy opis obiektywu. Żeby czytelnicy złapali trochę wiedzy i tipów, które uprzyjemnią, lub uzupełnią ich warsztat fotograficzny. Uważam, że w dzisiejszych czasach taka powinna być recenzja. Mam nadzieję, że spodobała Wam się nowa forma, możecie dać mi znać, czy jest ok, czy pitolę bez sensu :)
Ogarnia mnie smutek, bo muszę ją oddać. Przez ostatni tydzień dawała mi dużo funu i radości. A może powiedzieć, że nie mogę oddać bo zgubiłem soczewkę VR i znaleźć nie mogę?
Sigma 300-600 4 DG OS Sports to technologiczny majstersztyk, topowa półka teleobiektywów, do których należą stałki klasy 500 4 i 600 4. Jasna, szybka, ostra w całym zakresie, uniwersalna, dająca plastyczne kadry, nafaszerowana najnowszymi technologiami i…. ponadprzeciętnie sexi!
Nie ma pod Nikona? Pfff. Przypnę na stałe megadapa, zalutuję i będzie pod Nikona.
Ta damulka pojedzie wszędzie gdzie zechcesz, w najgorsze warunki, w zimę, słońce i błoto, zmoknie razem z tobą, pobrudzi się, ale złego słowa nie powie. To jest kobieta, z którą można spędzić resztę życia. A pisząc normalnie: obiektyw dożywotni.
Sigma po raz kolejny udowadnia, że jest w stanie wyprodukować instrument, który wnosi coś nowego i odświeżającego do tego ginącego padoła fotograficznego. Pan Yamaki mówił, że wypuści obiektyw, jakiego jeszcze nie było… i miał 100% racji. To ponadprzeciętne, wielkie, śnieżnobiałe, bestialsko piękne 300 do 600 F4 jakie świat zobaczył.
Pytanie nie jest czy go kupię, pytanie jest kiedy i którą nerkę oddam.
Ocena
Sigma 300-600 4 DG OS Sports dostaje 6 punktów w mojej 5 stopniowej skali.
Brawo panie Yamaki.
+ Na plus:
- rewelacyjny, wszechstronny zakres supertele
- bardzo dobra ostrość w całym zakresie już od F/4
- błyskawiczny silnik AF HLA
- uszczelniona obudowa
- powłoki hydro i oleofobowe
- 13 listków przysłony
- budowa, made in Japan
- cena, za te parametry
- 3 lata gwarancji PL dystrybutora z możliwością przedłużenia do 5 lat
– Na minus:
- dostępna tylko pod Sony i bagnet L
Przykładowe zdjęcia
Zdjęcia testowe w lepszej jakości na Flickr
























































Podziękowania
Serdecznie dziękuję Sigmie Foto Polska za wypożyczenie do testów Sigmy 300-600 4 DG OS Sports
a Interfoto za wypożyczenie do testów Sony A1
Backstage
RAW
Ponieważ nie ma sensu udostępniać plików JPG w wysokiej rozdzielczości, gdyż są one korygowane przez aparat, udostępniam pliki RAW, aby każdy mógł sam ocenić ostrość obiektywu. Zdjęcia wykonano aparatami Sony A1, A7R5 i Nikon Z9.
Ciekawy materiał i jeszcze ciekawsze szkło
Rewelacyjna recenzja. Przeczytałam z zapartym tchem. Zdjęcia na miarę Nationale Geographic!
Bardzo interesuje mnie ten obiektyw :)
Uruchomienie komentarzy
Testowanie
Dobry test – tłusty taki w treści
Zbyt piękne zeby było prawdziwe :-)