logo

Sigma 200 2 DG OS Sports

Sigma 200 2 DG OS Sports

 

Gdy usłyszałem, co będę testował w najbliższych dniach – zaniemówiłem. Gdy zobaczyłem to na żywo – usiadłem. Gdy zrobiłem pierwsze zdjęcia – złapałem banana. Dziś zrecenzuję:

 

Sigma 200 2 DG OS Sports

 

Spis treści

  1. Wstęp
  2. Budowa
  3. Autofocus
  4. Obrazek, Bokeh, Ostrość
  5. Stabilizacja, Panoramowanie
  6. Waga
  7. Porównanie z Nikkorem 200 2
  8. Porównanie z Nikkorem 70-200 2.8
  9. Megadap Pro +
  10. Użytkowanie
  11. Dla kogo?
  12. Podsumowanie
  13. Ocena
  14. Przykładowe zdjęcia
  15. RAW

 

Sprzęt testuję w realnych sytuacjach z punktu widzenia fotografa a nie na tablicach testowych. Wszystkie pokazane tu zdjęcia i filmy są mojego autorstwa.

Obiektyw testowany jest z założoną osłoną przeciwsłoneczną i zadanym profilem.

Uprasza się o powiększanie zdjęć, podglądy są w mniejszym rozmiarze tak, aby szybciej ładowała się strona.

 

Wstęp

Autor: Dariusz BreśGdy dwa lata temu, podczas spotkania z Panem Yamakim, zadał mi pytanie: jaki obiektyw chciałbym zobaczyć w ofercie Sigmy, bez wahania odpowiedziałem: 200 2. Mówcie, co chcecie, ale ja będę wierzył, że zrobił go właśnie dla mnie :)

To, co ostatnio prezentuje Sigma, to absolutny kosmos. Mam tu na myśli choćby śnieżnobiałą Sigmę 300-600 4 – prawdziwy hit dla profesjonalistów. A teraz pojawiło się 200 2. Co będzie dalej? A właśnie, muszę pomyśleć co chcę i dać hinta Panu Yamaki ;)

 

200 2 to dla wielu fotografów swoisty „Święty Graal” – sam od lat korzystam z Nikkora 200 2. To obiektyw, który w mojej ocenie jest absolutnym królem pod względem jakości obrazu, dlatego siłą rzeczy niniejsza recenzja będzie pisana także przez pryzmat tego doświadczenia.

 

Podobnie jak w teście 300-600 4, dodałem również praktyczne wskazówki przydatne w fotografowaniu, które staną się stałym elementem moich recenzji.

 

Budowa

Nowy branding, nowe logo, nowa czcionka, nowe pudełka, biały kolor – brzmi znajomo? Tak, to kolejny obiektyw z serii Sports (po 300-600 4 Sports) w nowym wizerunku Sigmy. Zdradzę Wam sikret: wszystkie obiektywy z linii Sports będą białe, a te z serii Art i Contemporary – czarne. Jestem na TAK. 3x TAK.

Muszę przyznać, że te białaski poniżej prezentują się naprawdę świetnie. Kiedyś zupełnie nie zwracałem uwagi na biały kolor, ale dziś coraz bardziej mi się podoba – ma w sobie coś stylowego.

 

 

No dobrze, biały kolor wygląda fajnie, ale to nie tylko kwestia estetyki. Obiektyw pokryto specjalną farbą termoizolacyjną, która odbija promienie słoneczne i chroni wnętrze przed nagrzewaniem. Praktyczne. Dla przypomnienia: tę samą farbę zastosowano w 300-600 4.

 

 

Pięknisia z tej Sigmy. Dominuje matowa biel, przełamana czarnymi akcentami. Wielkością i wagą przypomina Arta 105 1.4. Osłona przeciwsłoneczna posiada grubą, czarną gumę, która zabezpiecza ją podczas stawiania obiektywu na twardym podłożu. Takie samo gumowe zabezpieczenie znajduje się również na tubusie, tuż przed przednią soczewką. To praktyczne rozwiązanie – dzięki niemu można bez obaw odstawić obiektyw na beton czy asfalt, nie ryzykując uszkodzenia obudowy.

No spójrzcie jak prezentuje się z Nikonem Zf, ahhhhh cudeńko.

 

 

Sigma 200 2 DG OS Sports korzysta z klasycznych filtrów wkręcanych o średnicy 105 mm – dokładnie takich samych, jak w modelu 105 1.4 Art. Zrezygnowano z filtrów typu drop-in. Czy to dobre rozwiązanie? hmmm, i tak, i nie. Dla mnie – NIE. Posiadając obiektyw 300-600 4 i zestaw filtrów drop-in, mógłbym z powodzeniem wykorzystać je także w 200 2, co jest po prostu praktyczniejsze. W przypadku 105 mm muszę odkręcać osłonę przeciwsłoneczną i montować spory filtr z przodu – mniej wygodne, szczególnie w dynamicznych warunkach.

Z drugiej strony, dzięki przednim filtrom mamy mniejszy i lżejszy obiektyw a użytkownicy 105 1.4 Art czy innych obiektywów z tą samą średnicą mogą być zadowoleni – wykorzystają istniejące filtry bez konieczności inwestowania w nowe rozwiązania.

 

 

Dalej mamy trzy przyciski AF – lub co tam sobie pod nie podepniemy. Duży karbowany pierścień od manualnego ostrzenia i klasycznie pierścień zmiany przysłony, z regulacją płynną bądż skokową.

Na panelu sterującym znajdziemy przełącznik trybu pracy autofokusa (AF/MF), ogranicznik zakresu ostrzenia – od 3 metrów do nieskończoności oraz od 1,7 do 3 metrów – a także przełącznik stabilizacji obrazu: tryb 1 to stabilizacja standardowa, tryb 2 przeznaczony jest do panoramowania. Kolejne dwa przełączniki to ustawienia użytkownika: C1 i C2. Domyślnie zapisano w nich różne konfiguracje pracy stabilizacji, a w wersji z mocowaniem L-mount można je dodatkowo spersonalizować za pomocą docka.

 

 

Znajdziemy tu również przełącznik trybu pracy pierścienia przysłony – skokowy lub płynny – oznaczony jako Click ON/OFF. Obiektyw wyposażono w mocowanie paska oraz nową stopkę statywową zgodną ze standardem Arca-Swiss, z możliwością obrotu co 90° i blokadą. Stopka TS-171 ma zwiększoną długość i większy odstęp od korpusu, co poprawia ergonomię, ułatwia chwyt i noszenie obiektywu. Po drugiej stronie jest jeszcze przełącznik blokady pierścienia przysłony, tak aby zmian dokonywać z poziomu aparatu.

 

 

Co ciekawe, Sigma 200 2 DG OS Sports nie ma fizycznej możliwości podłączenia telekonwertera – nawet w wersji z mocowaniem L-mount. Najprawdopodobniej producent uznał, że wiązałoby się to ze zbyt dużym skomplikowaniem konstrukcji oraz znacznym powiększeniem gabarytów obiektywu.

Suche parametry przedstawiają się następująco: 19 elementów w 14 grupach. 2 elementy FLD, 2 SLD. 11 listków przysłony. Minimalna odległość ostrzenia: 170 cm.

Waga 1817 g! – ooooo Panie Yamaki… ale o tym później.

 

Trochę zdjęć wyglądowych, cieszcie oczy bo to naprawdę ładny obiektyw :)

 

 

Autofocus

Sigma 200 2 DG OS Sports to naprawdę szybki obiektyw, szybszy od opisywanej Sigmy 70-200 2.8 DG DN, którą określiłem jako błyskawica. Przeskoczenie skali zajmuje mu mniej niż 0,3 sekundy. To jest bardzo dobry, topowy, wynik. Jest na tyle szybki aby nie zaprzątać sobie nim głowy.

Mamy tu flagową konstrukcję Sigmy liniowy silnik o wysokiej responsywności HLA (High-response Linear Actuator). Liniowce to już standard w serii Sports i dobrze. Te silniki są mega szybkie i przy tym ciche. Z ciekawostek: silniki liniowe w Nikonie mają tylko dwa szkła: Z 400 2.8 TC i Z 600 4 TC i nie można ich używać mając rozrusznik serca – w pozostałych Z siedzą krokowce.

 

 

W realu stosowałem wszystkie tryby ustawiania AF i w Sony i w Nikonie przez Megadapa Pro+, wszystkie działają tip top, wykrywanie oczu, śledzenie, itp. Szczególnie więcej uwagi poświęciłem dla trybu AFC-3D Pojazdy w Z9 – czyli wykrywanie pojazdów, na szybko poruszających się gokartach. Efekty widać poniżej.

 

 

Przy okazji: w fotografii sportów motorowych największy wpływ na pracę autofocusa mają warunki termiczne. Unoszące się znad asfaltu ciepłe powietrze, zmieszane z oparami pozostawionymi przez silniki, potrafi wywołać zakłócenia i charakterystyczne „pływanie” ostrości.

 

 

Podobne zjawisko można zaobserwować także w fotografii przyrodniczej oraz podczas spottingu, gdy ciepłe masy powietrza zniekształcają obraz na długich dystansach. Efekt ten potrafi drastycznie zmniejszyć liczbę ostrych ujęć, a przy okazji zmienia plastykę obrazu. Niestety, nie istnieje skuteczny sposób, aby go wyeliminować – pozostaje jedynie pogodzić się z jego obecnością.

 

 

Jak pracuje AF w Sigmie 200 2 DG OS Sports możecie zobaczyć na filmie, zrzut ekranu Sony A7R5 i Z9 z trybami pracy AF: AF-C punktowy, punktowy ze wspomaganiem, wykrywanie oka w polu, wykrywanie 3D i wykrywanie pojazdów 3D.

 

 

Unikaj fotografowania kobiet z widocznym drugim podbródkiem z niskiej perspektywy, ponieważ może to niekorzystnie wpłynąć na odbiór.

 

Obrazek, Bokeh, Ostrość

Plastyki Sigmy 200 2 DG OS Sports nie da się podrobić żadnym innym obiektywem. 105 1.4? Bez szans. 135 Plena? Pfff. Separacja obiektu od tła i ogólna plastyka obrazu to absolutna czołówka. I żeby nie było, mam 105 1.4 i Plenę. Ale 200 2 zwyczajnie bije obydwa te szkła. Wiecie co może pobić 200 2? 300 2.8 i 400 2.8, ale powodzenia robienia nimi sesji… przez megafon ;)

 

 

Dlaczego tak się dzieje? skąd ta plastyka? Odpowiedź jest prosta. Kompresja perspektywy. Im większy milimetraż obiektywu, tym większa kompresja, tło przybliża się i rozmywa, dodatkowo, duża przysłona daje małą głębię ostrości – połączenie tych dwóch elementów daje spektakularne efekty.

 

 

Niektórzy powiedzą, że przecież można skrócić dystans do obiektu w 135 1.8 i rozmyć bardziej – A wy spryciule, macie rację, uzyskamy mniejszą głębię ostrości, ale uwaga: nie dostaniemy takiej kompresji tła jak przy 200. Ha, mam Was. Tak, sprawdziłem to oczywiście w realu i to nie tylko przy teście Sigmy, ale wałkowałem to przez parę lat. Efekty poniżej. Odległość na mniejszych ogniskowych zmniejszona do obiektu aby zrównać się z 200 mm.

 

 

W czasach, gdy rozmywanie tła często uzyskuje się sztucznie w postprodukcji, Sigma 200 2 oferuje naturalny, plastyczny bokeh prosto z matrycy – bez potrzeby wspomagania się edycją graficzną.

Jeszcze trochę wiedzy. W fotografii „duża przysłona” oznacza małą liczbę f, czyli szeroko otwarty otwór przysłony w obiektywie. Przykłady dużych przysłon to: f/0.95, f/1.2, f/1.4, f/1.8, f/2.0. Mała przysłona = duża liczba f (np. 5.6).

 

 

Obraz generowany przez Sigmę 200 2 DG OS Sports to doskonała separacja pierwszego planu od tła, co nadaje zdjęciom głębi i przestrzenności. Brak widocznych przekłamań optycznych – takich jak flary, bliki czy aberracje chromatyczne – świadczy o świetnie skorygowanej konstrukcji optycznej.

Obraz jest czysty, naturalny i pozbawiony niepożądanych efektów, które mogłyby odciągać uwagę od fotografowanego tematu. No chyba, że lubicie bliki czy niedoskonałości, to wybaczcie ale tego tutaj nie ma.

Powiem brzydko: tym obiektywem NIE da się spartolić zdjęć. Wystarczy wycelować i wcisnąć spust.

 

 

Pod względem ostrości Sigma wypada TIP TOP. Już od maksymalnego otworu przysłony (f/2). Zresztą skupianie się dziś obsesyjnie na ostrości, jak pisałem wielokrotnie, to strata czasu. Współczesne obiektywy – zwłaszcza w dobie bezlusterkowców – oferują tak wysoką jakość, że problem nieostrości praktycznie nie istnieje. To nie czasy lustrzanek.

Co więcej, z tą ostrością trzeba uważać – potrafi wydobyć każdy detal skóry, każdą niedoskonałość, często bardziej niż widzi to ludzkie oko. Kobiety tego nie znoszą: „Ojej, ale mam pory! A co to za syfy na policzkach?!”. No cóż… Przyzwyczajone do selfie robionych z góry, telefonem, który nie ma ostrości i wszystko wygładza, nagle widzą stan faktyczny i jest dramat.

Temu poniżej to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie :)

 

 

A na wysokorozdzielczych matrycach, takich jak A1, A7RV czy Z9, dzięki znakomitej ostrości Sigmy 200 2 można bez obaw przykadrować obraz, nie tracąc istotnie na jakości. W praktyce eliminuje to potrzebę korzystania z telekonwertera.

 

Unikaj fotografowania grupy osób obiektywem szerokokątnym z bliskiej odległości – osoby znajdujące się na brzegach kadru mogą zostać nienaturalnie zniekształcone.

 

Stabilizacja, Panoramowanie

Dobra stabilizacja to dla mnie ab-so-lu-tna podstawa. Ostatnio cofnąłem się do epoki kamienia i spróbowałem fotografować Nikonem D850 – no proszę państwa, bez stabilizacji obraz w wizjerze fruwał jak latawiec na wietrze, a uzyskanie ostrego zdjęcia wymagało skracania czasu migawki.

 

 

Sigma 200 2 DG OS Sports oferuje stabilizację o skuteczności 6,5 EV – to wynik ponadprzeciętny, który przekłada się na ogromny komfort pracy. Obraz w wizjerze jest stabilny, a samo fotografowanie – czystą przyjemnością. I o to właśnie chodzi. Dodatkowo możemy wydłużyć czas i zejść z iso przy nieruchomych obiektach.

 

 

Poniżej porównanie obrazu w wizjerze bez stabilizacji i ze stabilizacją

 

Mamy dwa główne tryby pracy stabilizacji, opiszę bez komplikowania: 1 – standardowa, 2 – do panoramowania. Jest też przełącznik „custom” z trybami C1 i C2. Normalnie zapisane są w nich wartości pracy, które można zmienić za pomocą docka, ale tylko w wersji L-mount.

 

 

Często korzystałem z trybu 2 stabilizacji, który został zaprojektowany z myślą o panoramowaniu. Zapewnia on skuteczną stabilizację obrazu podczas przesuwania aparatu w pionie lub po przekątnej, niezależnie od jego orientacji – poziomej czy pionowej. Co ważne, w praktyce faktycznie działa to bardzo dobrze. Jeśli chcemy uchwycić w kadrze efekt ruchu, wystarczy przełączyć stabilizację na tryb 2, wydłużyć czas naświetlania i płynnie prowadzić obiektyw po linii prostej.

 

 

Zauważyłem, że przełączenie na tryb C1 zapewnia jeszcze lepszą stabilizację niż tryb OS 1. To odkrycie poczyniłem podczas dłuższej pracy z obiektywem 300-600 4. Także macie hinta za free.

 

 

Waga

Sigma 200 2 DG OS Sports waży zaledwie 1817 gramów. Tak, zaledwie – i wcale nie piszę tego ironicznie, bo konkurencyjne konstrukcje Canona i Nikona potrafią dobić niemal do 3 kilogramów! (Canon 200 2: 2,5 kg, Nikon 200 2: 2,9 kg). Tu naprawdę widać postęp.

W końcu można wrzucić do torby kilka jasnych stałek i nie czuć się jak tragarz na wyprawie w Himalaje. Kręgosłup dziękuje, barki nie płaczą, a Ty możesz skupić się na zdjęciach zamiast na szukaniu fizjoterapeuty po każdym zleceniu.

 

 

Wielokrotnie miałem dylemat, czy zabrać na sesję Nikkora 200 2. Jego waga potrafiła dosłownie „walić mnie w głowę młotkiem”: „nie bierz tego klamota, będzie się obijał i ciążył”, „nikt nie zauważy różnicy w zdjęciach”. W takich sytuacjach, gdy w torbie mam już kilka jasnych stałek, dodatkowy ciężar bywa naprawdę uciążliwy.

Pod tym względem Sigma 200 2 DG OS Sports to inna bajka. Mniejsza wielkość i waga. To obiektyw, który realnie zwiększa moją mobilność, szczególnie w dynamicznych warunkach plenerowych czy reportażowych.

 

 

 

Porównanie z Nikkorem 200 2 VRII

Jak już pisałem – na co dzień używam Nikkora 200 2, dziś staje on w szranki z nową Sigmą 200 2 DG OS Sports. Niech wygra lepszy!

 

WAGA

W kategorii „waga” mamy szybkie rozstrzygnięcie – nokaut w pierwszej rundzie. Sprawdzone na domowej wadze, więc werdykt nie do podważenia. Postęp technologiczny robi swoje – i chwała mu za to! Przy okazji Sigma jest też minimalnie mniejsza i chudsza. Przy podpięciu FTZ do Nikkora zwiększa się nam jeszcze jego waga i długość.

 

 

Zwróćcie uwagę na różnicę w stopkach. W Nikorze nie ma możliwości wsunięcia dłoni, aby wygodnie chwycić za stopkę, a co za tym idzie – przenosić w ten sposób obiektyw. Sigma ma tę stopkę gites-hipolites.

 

 

 

 

OSTROŚĆ

W kategorii „ostrość” wygrywa Sigma 200 2 DG OS Sports.

pełna wielkość

 

 

STABILIZACJA

W porównaniu z Sigmą 200 2 DG OS Sports, stabilizacja w Nikkorze 200 2 praktycznie nie istnieje. Różnica jest tak duża, że trudno to nawet skomentować – Sigma zdecydowanie wygrywa. Warto dodać, że wersja Nikkora 200 2 VR I wypada pod względem stabilizacji jeszcze gorzej niż VR II. Mam, testowałem i użytkowałem również starszy model.

 

 

AUTOFOCUS

Autofokus w Sigmie 200 2 DG OS Sports: pssssst, psssst. Autofokus w Nikkorze 200 2: wrrrrr, rrrrr, wziuuuu, zzzzzrrrrttt, zgrzyyyyt. A jeśli obiektyw nie był używany przez chwilę, dochodzi jeszcze piiiiiiiissssk, piiiiiissssk. Porównać pracę autofocusa tych dwóch szkieł to jak zestawić szum wiatru z odgłosem sąsiada wiercącego o świcie. No bez żartów.
Jeśli chodzi o samą szybkość – są porównywalne.

 

 

OBRAZEK

Ogólny obrazek to praktycznie to samo. Ja przynajmniej nie widzę znaczących różnic. Aczkolwiek Nikkor jest mniej kontrastowy coś mi się tak zdaje.

 

 

 

Porównanie z Nikkorem 70-200 2.8 VR S

Tak naprawdę bezpośrednim konkurentem Sigmy 200 2 DG OS Sports, według mnie, jest raczej obiektyw klasy 70-200 2.8, który obejmuje tę samą ogniskową i oferuje większą elastyczność dzięki funkcji zoomu – kosztem minimalnie gorszej jasności. Mimo to sprawdźmy, który z nich oferuje lepszy obraz – przede wszystkim pod względem plastyki i odcięcia od tła. Jako że mam Nikkora 70-200 2.8 S, porównamy z nim.

 

 

Jak widać 70-200 2.8 nie ma szans przebić plastyki 200 2. Koniec i kropka. A kto twierdzi inaczej ten trąba. A tak na poważnie. To było do przewidzenia. Oczywiście inną kwestią pozostaje, czy warto poświęcić elastyczność zoomu, na rzecz plastyki i jasności – to już sprawa indywidualnych preferencji.

 

Efektywną separację od tła uzyskasz, oddalając tło od obiektu i jednocześnie zbliżając się do niego z aparatem.

 

Megadap Pro+

Z wiadomych względów wspomnę o adapterze, którego używam do swoich obiektywów Sigmy na korpusach Nikona. Megadap Pro+ to następca udanego modelu Megadap Pro. Jakie są różnice? Przede wszystkim nowa wersja jest solidniej zbudowana i bardziej wytrzymała. Pojawiło się uszczelnienie oraz osłonięto główne styki elektryczne. Zastosowano także nowy pierścień i sprężynę, które poprawiają stabilność przy pracy z ciężkimi obiektywami.

 

 

Starsza wersja potrafiła się czasem zablokować z powodu luzów na stykach, co wymagało restartu aparatu. W nowym modelu tego problemu nie zauważyłem. Całość działa teraz naprawdę bardzo dobrze – mocowanie jest ciasne i precyzyjne. Szczerze polecam upgrade do nowej wersji.

Osobiście zakupiłem kilka sztuk aby podpiąć na stałe do każdego obiektywu Sigmy który mam i nie bawić się w przepinanie. Jeśli chcecie dowiedzieć się wiecej o Megadapie zapraszam do mojej recenzji:

Most między systemami – Megadap Pro+.

A jak Megadap Pro+ radzi sobie z Sigmą 200 2? Krótko mówiąc – jest git. Ani razu nie zaliczył zwiechy, a wszystkie tryby AF działały bez problemów. Oczywiście, nie jest to poziom natywnych obiektywów Z – trzeba o tym pamiętać.

Podczas pracy z adapterem należy wybrać jedną formę stabilizacji – optyczną w obiektywie lub matrycową w aparacie. Jednoczesne ich włączenie powoduje nakładanie się algorytmów kompensacji drgań, co skutkuje wzajemnym znoszeniem się korekcji i widocznymi drganiami obrazu. Brak Synchro VR z wiadomych względów. Ze względu na wyższą skuteczność polecam korzystanie ze stabilizacji optycznej obiektywu i wyłączenie stabilizacji matrycy aparatu.

 

 

A co z jego „konkurencją” Viltrox EZ? Czy testowałem z Sigmą 200 2? TAK, o ile to można nazwać testowaniem. Po prostu Viltrox EZ nie działa na Sigmie 200 2 tak jak na wielu innych szkłach, w tym np. 300-600 4 czy 28-105. Mam ten adapter, ale nie polecam, bardzo ograniczony i źle podający dane exif.

 

Użytkowanie

Sigmę 200 2 DG OS Sports używałem z Sony A7R5, Nikonem Z9 i Nikonem Zf, załapał się też Nikon Z6_3, przez Megadapa Pro i Pro+. W różnych sytuacjach, w sesjach outdoor i sporcie. Obiektyw nam nie przeszkadza, bardzo dobrze pracuje, stabilizacja, autofocus, wszystko gra z aparatem jak dobrze nastrojony fortepian.

 

 

Tak szczerze, to praktycznie bardzo mało używałem przełączników na obudowie. Tryb pracy stabilizacji i ogranicznik, cała reszta może nie istnieć. Owszem przy podłączeniu do Nikona Zf ustawiałem sobie przysłonę pierścieniem, ale tylko po to aby sobie życie utrudnić. Jak wiecie Zf to retro aparacik z manualnymi nastawami więc tu pasowało. W przypadku Z9 zmiana przysłony bezpośrednio z obiektywu to już strata czasu – pamięć mięśniowa odruchowo łapie pokrętło na aparacie.

 

 

Wiecie, co zrobiło na mnie największe wrażenie podczas użytkowania? Waga, Szanowni Państwo. Tę Sigmę naprawdę przyjemnie się nosi. Dla porównania – wcześniej targałem na pasku Nikkora 200 2 podczas sesji narzeczeńskiej i to było mega ciężkie przeżycie. Ogólnie powiedziałbym, że Sigma 200 2 DG Sports to taki 105 Art na sterydach :)

 

 

Na Sony Sigma 200 2 osiąga maksymalnie 15 klatek na sekundę, co wynika z ograniczeń licencyjnych narzuconych przez Sony – podobnie wygląda sytuacja z użyciem telekonwerterów. Na systemie L-mount oraz na aparatach Nikona (przez adapter Megadap Pro) ograniczeń nie ma – obiektyw pracuje z maksymalną szybkością, jaką oferuje korpus. Przykładowo w Nikonie Z9 możliwe jest osiągnięcie 120 kl./s.

 

 

Czy użytkownicy aparatów Sony A1 i A9 mają się czym przejmować? (tylko one idą więcej niż 15 klatek na sekundę). To kwestia indywidualnych preferencji. 15 klatek na sekundę to więcej niż wystarczająco w większości zastosowań. A jeśli mimo to czujesz niedosyt, no cóż, 200 2 nie jest dla Ciebie.

Zapisy licencyjne to bicz.

 

Dla kogo?

Sigma 200 2 DG OS Sports to wyjątkowe szkło – specyficzne i nie dla każdego. Nie oszukujmy się, większość fotografów sięgnie po klasyczny obiektyw 70-200 2.8, zwłaszcza, że cena Sigmy 200 2 to 14 tys. złotych, za to mamy 70-200 2.8 i 7 tys w kieszeni na drugie szkło. W dobie dogorywającej fotografii taki wydatek jest spory.

Oczywiście w porównaniu np. Z Nikkorem 200 2 VR2 ta Sigma jest tania jak barszcz bo Nikkor to 30 tys…

 

 

Powstała z myślą o tych, którzy w obrazie szukają czegoś więcej – wyjątkowej plastyki, malowniczego rozmycia tła i głębi, która wyraźnie oddziela każdy plan. Sprawdzi się podczas sesji plenerowych – narzeczeńskich, rodzinnych czy portretowych. To obiektyw, który nagradza tych, którzy wiedzą, czego chcą i potrafią w pełni wykorzystać jego potencjał.

 

 

To wybór dla fotografów, którzy oczekują czegoś więcej niż to, co oferują klasyczne portretówki, takie jak 105 1.4 czy 135 1.8 – albo chcą je uzupełnić o potężne, charakterystyczne 200 2. Sam zaliczam się do tej drugiej grupy.

Wyobraźcie sobie zestaw stałek: 14 1.4, 35 1.2, 50 1.2, 85 1.2, 135 1.8 i 200 2. Brzmi jak marzenie? Dla wielu – to już realna konfiguracja.

 

 

 

 

Szczególnie zainteresuje fotografów sportu halowego – jego jasność i zasięg doskonale sprawdzą się podczas fotografowania koszykówki, siatkówki, szermierki, gimnastyki, zawodów pływackich i innych dynamicznych dyscyplin uprawianych w słabszym oświetleniu. Ale nie tylko – obiektyw odnajdzie się również w sportach takich jak futbol amerykański, siatkówka plażowa, czy sporty motorowe.

 

 

Podsumowanie

Sigma 200 2 DG OS Sports – Święty Graal trafia pod strzechy. Imponująca jasność f/2 przy 200 mm, doskonała ostrość od pełnej przysłony, ponadprzeciętna plastyka, niesamowita stabilizacja obrazu oraz solidna, uszczelniona obudowa. Sigma nie tylko wchodzi w niszę, którą przez lata zajmowały wyłącznie marki systemowe – ona ją redefiniuje.

W ten sposób Yamaki-san po raz kolejny udowadnia, że potrafi tworzyć sprzęt z topowej półki optycznej. 200 2 to konstrukcja, która jeszcze do niedawna istniała wyłącznie w sferze marzeń fotografów – głównie ze względu na ograniczoną dostępność i zaporową cenę. Dziś staje się realną opcją dla znacznie szerszego grona użytkowników.

 

 

Szczerze mówiąc, cenię Sigmę za odważne i nieszablonowe podejście do budowania oferty. Marka nie tylko produkuje wysokiej klasy obiektywy standardowe, ale także nie boi się wprowadzać na rynek konstrukcji ponadprzeciętnych – często unikalnych lub wręcz nieosiągalnych u innych producentów.

Wystarczy wspomnieć takie modele jak: Art Fisheye 15 1.4, Art 14 1.4, Art 40 1.4, Sports 300–600 4, czy opisywany Sports 200 2. To szkła, które wykraczają poza typowe ramy systemowych rozwiązań i realnie poszerzają możliwości twórcze fotografów.

 

 

Może i trafia na rynek późno, w czasach, gdy króluje AI i cyfrowy, fejkowy bokeh – ale to właśnie sprawia, że Sigma 200 2 wyróżnia się jeszcze bardziej. W świecie pełnym sztuczek oferuje coś prawdziwego. Ci, którzy się na nią zdecydują, dostaną to, co w fotografii najpiękniejsze: autentyczną plastykę, głębię i obraz, który robi wrażenie bez żadnych filtrów.

 

 

Co ciekawe, coraz mniej przeszkadza mi, że Sigma nadal nie produkuje pełnoklatkowych obiektywów z mocowaniem Z – i to wyłącznie dlatego, że Nikon nie udziela licencji. Na co dzień korzystam z Megadapa, który na stałe pozostaje przypięty do obiektywu. Dlaczego wybieram właśnie takie rozwiązanie mimo, że mam topowe konstrukcje Nikona Z? A widzieliście w systemie Z 300-600 4? albo 200 2, 20 1.4 Art, 14 1.4 Art, I-Series, czy Fiszkę 15 1.4… o cenach już nie wspomnę.

Bye bye, Nikkorze 200 2, witaj Sigmo 200 2 DG OS Sports – shut up and take my money!

 

 

Ocena

Sigma 200 2 DG OS Sports dostaje u mnie 6 punktów… w 5-stopniowej skali. Czy to ma sens? Absolutnie nie. Czy to mówi wszystko? Jak najbardziej. Kolejne szkło, które rozwala moją skalę – zaraz obok Nikkora 800 PF, Sigmy 50 1.2 Art i potwora Sigmy 300-600 4 Sports. Chyba czas wymyślić nową skalę.

Sigma wali z grubych dział Szanowni Państwo. Brawo!

 

 

 

+ Na plus:

  • rewelacyjny, wspaniały obrazek
  • separacja z tła
  • perfekcyjna ostrość w całym kadrze już od f/2
  • błyskawiczny silnik Liniowy HLA
  • niesamowita stabilizacja
  • uszczelniona obudowa
  • powłoki hydro i oleofobowe
  • lżejsza i mniejsza od konkurencji
  • budowa, made in Japan
  • cena
  • 3 lata gwarancji PL dystrybutora z możliwością przedłużenia do 5 lat

– Na minus:

  • dostępna tylko pod Sony i bagnet L

 

 

Przykładowe zdjęcia

 

Zdjęcia testowe w lepszej jakości na Flickr

 

 

RAW

Dla osób chcących zobaczyć, jak rysuje Sigma 200 2 DG OS Sports, udostępniam 20 plików RAW wykonane aparatami Sony A7R5, Nikon Z9, Zf oraz Z6_3. Możecie je edytować ile wlezie – na zdrowie!

https://mab.to/t/DKnTcYDHvcN/eu1