logo

SIGMA 60-600 4.5-6.3 DG DN OS Sports

Nowy rok, nowe możliwości, nowe postanowienia, nowe plany… to taki standard, który każdy sobie wmawia. Zaczyna się ten nowy rok i… dalej to samo g… postanowienia porzucone, plany szlag trafił i cała ta pompa psu na budę, brzmi znajomo? No prawie…

Sigma wchodzi w nowy rok z przytupem, jest 12 stycznia i mamy premierę najnowszego szkła tej firmy, a jest nim:

SIGMA 60-600 4.5-6.3 DG DN OS Sports

Czy będzie to odgrzewany kotlet? Aż sam jestem ciekaw.

Spis treści

  1. Wstęp
  2. Budowa
  3. Autofocus
  4. Obrazek, Bokeh
  5. Stablizacja
  6. Zakres
  7. Użytkowanie
  8. Dla kogo?
  9. Podsumowanie
  10. Ocena
  11. Przykładowe zdjęcia

 

Sprzęt testuję w realnych sytuacjach z punktu widzenia fotografa a nie na tablicach testowych. Wszystkie pokazane tu zdjęcia są mojego autorstwa. Obiektyw testowany jest z założoną osłoną przeciwsłoneczną i zadanym profilem w LR.

Uprasza się o powiększanie zdjęć, podglądy są w mniejszym rozmiarze tak, aby szybciej ładowała się strona.

Wstęp

Sigma z uporem maniaka aktualizuje wszystkie swoje lustrzankowe obiektywy pod bezlusterkowce. „Aktualizuje”- to znaczy tworzy od nowa, a nie dorabia, za przeproszeniem, dupkę do obiektywu lustrzankowego.

Osobiście uważam to za bardzo mądrą decyzję i jedyną słuszną drogę. Babranie się w świecie lustrzankowym nie ma już najmniejszego sensu.

A zyskujemy naprawdę sporo, między innymi pełną zgodność z systemem AF bezlusterek, cichą i szybką pracę silników AF, rewelacyjną stabilizację czy mniejsze i lżejsze gabaryty.

 

 

Tak jest i z nowym 60-600 DG DN, dostaliśmy instrument, który jest sporym upgrade w stosunku do wersji lustrzankowej, w punktach istotnych z punktu widzenia fotografa.

Przy okazji, to pierwszy i jedyny 10x zoom dla bezlusterkowców Sony. Przynajmniej na dzień, kiedy piszę tę recenzję, czyli grudzień 2022.

No to lecimy.

 

Budowa

Budowa klasy Sport, wiec mamy tu wszystko z górnej pólki. Spasowanie elementów, praca pierścienia zmiany ogniskowej, przełączników, czy obrót stopki z klikiem. Obiektyw ma standardową dla tele Sigmy, matową powierzchnię z fakturą, która sprawia pozytywny odbiór. Nowością jest dodanie tej faktury na uchwycie tubusa, w starszej 60-600 jest on śliski.

 

 

60-600 DG DN ma wszystko co niezbędne do pracy w tej klasie obiektywów. Ogranicznik pracy autofocusa z dwoma trybami, od 6 m do nieskończoności i do 6 metrów. Przełącznik stabilizacji z dwoma trybami, własne ustawienia, które możemy wgrać za pomocą USB Docka, blokadę wysuwania tubusa, stopkę arca swiss jak i mocowanie paska naramiennego.

Dodatkowo nowością są przyciski AF na obudowie znanej choćby z 500 4 Sport czy 70-200 2.8 Sport.

 

 

Obiektyw ma konstrukcję wielomateriałową, w której materiały takie jak magnez, CFRP i TSC są optymalnie rozmieszczone zgodnie z ich właściwościami. W rezultacie tubus obiektywu jest lżejszy, a jednocześnie zachowuje taką samą wytrzymałość jak poprzednie modele.

CFRP – Tworzywo sztuczne wzmocnione włóknem węglowym, lekki, ale wytrzymały materiał stosowany między innymi w wewnętrznych i zewnętrznych elementach wyposażenia samolotów.
TSC – Kompozyt stabilny termicznie, poliwęglan o współczynniku rozszerzalności cieplnej zbliżonym do aluminium.

 

 

Specyfikacja: 27 elementów w 19 grupach (2 FLD i 3 SLD). 9 listkowa przysłona. Minimalna odległość ostrzenia: 45 cm. Waga: 2.495 g. Czyli 200 gram mniej od poprzednika. Rozmiar filtra: 105 mm.

 

 

Obiektyw jest odporny na trudne warunki pogodowe. Połączenie mocowania, pierścień ręcznego ustawiania ostrości, pierścień zoomu, przełączniki, panel przełączników i zewnętrzne złącza są odporne na kurz i zachlapanie, co zapobiega przedostawaniu się kurzu i brudu do obiektywu.

Ponadto przednia soczewka obiektywu jest pokryta powłoką hydrofobową i olejoodporną, która ułatwia konserwację w przypadku przylegania kropel wody lub kurzu do soczewki.

 

 

Tak jak u pooprzednika obiektyw obsługuje Zoom Dual Action, czyli umożliwiaja użytkownikom korzystanie zarówno z zoomu obrotowego poprzez obracanie pierścienia zoomu, jak i zoomu prostego poprzez chwytanie końcówki obiektywu.

 

 

Poniżej porównanie z wersją 60-600 pod lustrzanki. Obiektywy są bardzo podobne.

 

 

 

Autofocus

Pierwszą znaczącą różnicą w stosunku do starszego lustrzankowego brata jest autofocus. Nowa Sigma 60-600 DG DN wykorzystuje nowo opracowany silnik HLA (High-response Linear Actuator).
To wysokowydajny silnik liniowy połączony z zaawansowanym układem elektronicznym.

 

 

Dzięki niemu mamy szybkie, precyzyjne i przede wszystkim bezgłośne ustawianie ostrości. Nie tylko w zwykłym trybie AFC, ale też przy śledzeniu. Robi to naprawdę dobrą robotę i widać spory postęp.

W końcu nazwa Sport zobowiązuje :)

Obiektyw testowałem na leciwym już A7R IV z powolnym systemem AF, a mimo to nie odczułem aby 60-600 DG DN był mułowaty, wręcz przeciwnie, pracował bardzo szybko. Zatem nowy silnik to nie są puste słowa i marketingowy bełkot.

 

 

Wszystkie opcje takie jak, wykrywanie oka czy śledzenie, działają tip top (jeśli ktoś lubi ich używać). Dodatkowo praca silnika nie jest agresywna jak w przypadku SWM lustrzankowych, tylko preczyzyjna i przede wszystkim bezgłośna, wreszcie można filmować w ciszy :)

 

Obrazek, Bokeh

60-600 DG DN ma przysłonę od 4.5 do 6.3 na długim końcu. Ale dzięki temu, że mamy 600 mm, tło możemy bez wstydu ładnie rozmyć i przez to uzyskać plastyczne obrazy. Nie jest to klasa teleobiektywu F/4, ale dostajemy za to poręczność, uniwersalność, mniejszą wagę i wielkość.

Chociaż poniższy obrazek podchodzi mi pod fajną stałkę tele :)

 

 

60-600 DG DN, tak jak poprzednik generuje bardzo dobry, ostry obraz. Nie zauważyłem nieporządanych błędów obiektywu, takich jak bliki, czy aberracje. Zdjęcia jakie daje są plastyczne i kontrastowe.

 

 

Stabilizacja

Drugi mocny punkt i „upgrade” to stabilizacja. Trzymajcie portki, bo będzie grubo. Jej wydajność to 7 ev! poprzednik może się poszczycić stabilizacją 4 ev, hhhehe.

I to nie jest ściema, obraz w wizjerze dosłownie zamraża tak, jakby obiekt oblano szybkoschnącym betonem. To bardzo ułatwia fotografowanie, zwłaszcza na długim końcu, bez stabilizacji wszystko się trzęsie i bardzo łatwo utracić obiekt.

 

 

Obiektyw jest wyposażony w dwa tryby stabilizacji: tryb 1 jest odpowiedni do fotografowania ogólnego, a tryb 2 najlepiej nadaje się do szybkich ujęć panoramicznych, na przykład w sportach motorowych i innych dynamicznych sytuacjach.

W Trybie 2 czujnik przyspieszenia w połączeniu z algorytmem umożliwiają skuteczną stabilizację obrazu nawet wtedy, gdy aparat jest przesuwany w pionie lub ukośnie, niezależnie od poziomej i pionowej orientacji obiektywu.

 

 

Zakres

Zakres to główna zaleta obiektywu. To właśnie to wyróżnia go spośród innych. Od 60 mm do 600 mm. Można rzec, że jest to obiektyw do wszystkiego. Jak prezentuje się zakres pokazują zdjecia:

 

 

 

Użytkowanie

60-600 DG DN używałem z Soniaczem A7R IV. Obiektyw w codziennym użytkowaniu sprawia bardzo dobre wrażenie. Pierścień zoomu pracuje płynnie, bardzo często używałem też zoomowania przez wyciągnięcie tubusa ręką, to fajna opcja, szybciej przeskakujemy zakres zwłaszcza, gdy obiekty są w różnych odległościach.

 

 

Największe wrażenie na mnie zrobiła stabilizacja, jest potężny skok względem lustrzankowej wersji.  Co do autofocusa, jest bezgłośny i precyzyjny, nie szarpie soczewkami. Dodatkowo zauważyłem, że jak utraci obiekt to błyskawicznie na niego wróci, taka szybkość potrzebna jest np. w akcji: piłce, motorach, samolotach. Także fotografując takie obiekty możemy być spokojni o ilość trafień.

 

 

 

Dla kogo?

Dla osób fotografujących zwierzynę, ptaki, lotnictwo, mecze, sport, akcję, potrzebujących zakresu. Ptasiasz, czy spoter, zakres 600 mm + duża matryca, np. 47 Mpx, zrobi robotę w lesie, jak i na lotnisku. Sprawdzi się też jako odskocznia i wyluzowanie po pracy. Dla zawodowca jak i amatora.

Waga 2,4 kg to sporo, ale możliwości jakie daje warte są chodzenia na siłownię.

 

 

 

Podsumowanie

60-600 DG DN to mocny upgrade wersji lustrzankowej. Bije go szybszym i cichszym autofocusem, rewelacyjną stabilizacją i ogólnie lepszą kulturą pracy. Dodatkowo zyskujemy 200 gram mniej. Sprawdzi się wszędzie tam gdzie potrzebujemy zakresu, jak i zbliżeń makro.

 

 

To nowoczesne szkło z najnowszymi technologiami potrzebnymi w świecie bezlusterkowców. Dobrze zbudowane, odporne na złe warunki atmosferyczne i potwornie uniwersalne. Da dużo radości z podglądania ptaków czy zwierząt. A i w pracy paparazzi sprawdzi się doskonale.

Kierunek jaki obrała Sigma jest jak najbardziej prawidłowy. Upgrade szkieł do wersji bezlusterkowych jest po prostu koniecznością. Póki co wychodzi to rewelacyjnie. Jeszcze jakby Sigma wypuściła te obiektywy na inne mocowania…

 

 

Ocena

No cóż, kolejny bardzo dobry obiektyw ze stajni Sigma. To już jest naprawdę nudne ;) z drugiej strony mamy pewność że znaczek „S” na obiektywie da nam najwyższj klasy instrument.

60-600 DG DN to solidne 4,5 w mojej pięciostopniowej skali.

 

 

 

+ Na plus:

  • szybki, precyzyjny autofocus
  • rewelacyjna stabilizacja
  • cicha praca AF i stabilizacji
  • zakres
  • uszczelniona obudowa
  • powłoki hydro i oleofobowe
  • budowa, made in Japan
  • 3 lata gwarancji pl dystrybutora z możliwością przedłużenia do 5 lat

– Na minus:

  • dostępna tylko pod Sony i bagnet L

Przykładowe zdjęcia

Zdjęcia testowe w lepszej jakości na Flickr

 

Podziękowania

Serdecznie dziękuję Sigmie Procentrum za wypożyczenie do testów 60-600 DG DN Sport

 

 

Inne recenzje