To było do przewidzenia. Kolejny obiektyw ze stajni Sigmy ląduje w bagnecie Sony i L-mount. Tym razem jest to klasyczne 35 mm. Kiedyś, z ciekawości, zapytałem Sigmę, jaki obiektyw jest numerem 1 sprzedaży w Polsce. Był to 35 1.4 Art. Dziś pogadam o najnowszej odsłonie tej ogniskowej, a nazywa się toto:
Sigma 35 1.4 Art DG DN
którą będę nazywał nowa trzydziestkapiątka. Ktoś na grupie Nikona pod moimi zdjęciami testowymi z tej Sigmy napisał:
Recenzja będzie wyglądała tak, jak w każdej Sigmie. Niesamowita ostrość, piękna plastyka, ogromne winietowanie. Dosyć duże wymiary. A na koniec, kiedy Sigma wypuści to szkło pod Z, bo zazdroszczę Sony takiego szkła.
No i bądź tu mądry człowieku. Jak napisać recenzję, kiedy jej zakończenie jest już znane? Może by cisnąć tą Sigmą o glebę, aby złapała jakiegoś przekosu i obsztorcować za nieudaną konstrukcję?
A może fotografować z wyłączonym silnikiem AF-u? i narzekać że autofocus słaby? Wiem!, odepnę osłonę przeciwsłoneczną i będę narzekał na bliki. Albo nie. Dlaczego czarna?, już wiem, dowalę, że winietuje, ale musiałbym wyłączyć profil…
to może ja po prostu opiszę co myślę o tym szkle…
Spis treści
- Budowa
- Autofocus
- Obrazek, Bokeh
- Winieta, Zniekształcenia
- Użytkowanie
- Dla kogo?
- Podsumowanie
- Ocena
- Przykładowe zdjęcia
Sprzęt testuję w realnych sytuacjach z punktu widzenia fotografa a nie na tablicach testowych. Wszystkie pokazane tu zdjęcia są mojego autorstwa. Obiektyw testowany jest z założoną osłoną przeciwsłoneczną i zadanym profilem w LR.
Uprasza się o powiększanie zdjęć, podglądy są w mniejszym rozmiarze tak, aby szybciej ładowała się strona.
Budowa
Tak jak w przypadku ostatnio testowanej 85 DG DN, także tu mamy budowę TIP TOP. Zero luzów, tandety i kiepskich materiałów. Powłoki hydrofobowe. Uszczelnienia i elementy wpływające na przyjemność użytkowania, jak np. płynna i bezgłośna zmiana przysłony, bądź na klik.
Nie chcę tutaj przesadzać ale Arty, zwłaszcza te nowe, budową i jakością wykonania stoją wyżej niż inne marki. W Sigmie, made in Japan znaczy to co kiedyś, czyli najwyższa jakość. W przeciwieństwie do innych marek, gdzie znaczenie tego zdania zwyczajnie mocno się zdewaulowało…
Tak czy siak, jeśli widzisz znaczek A na obiektywie, dostaniesz produkt top jakości i spokojnie możesz przestać wybierać z kilku sztuk… serio nie rób wiochy ;)
Co tam specyfikacja mówi?
15 soczewek w 11 grupach, 1 soczewka FLD, 1 ELD, 2 SLD i 2 asferyczne.
Waga: 640 gram…
Minimalna odległość ostrzenia: 30 cm, średnica filtra: 67 mm
Nowa trzydziestkapiątka posiada jeden duży karbowany pierścień od ustawiania ostrości (sterownik silnika). Drugi pierścień do zmiany przysłony. Do tego standardowy przełącznik zmiany trybu pracy AF/MF i przełącznik pracy mechanizmu zmiany przysłony na klik, bądź płynnie.
Mamy też przycisk AFL – który możecie sobie zdefiniować w aparacie, jak i przełącznik blokady pierścienia przysłony Iris ring lock switch, znany z 85 Art DG DN, widoczny poniżej.
Ciekawi jak ten Iris ring lock switch działa?
Jeśli jest w pozycji OFF możemy zmieniać wartości przysłony z obiektywu, jak też przejść w tryb A – wtedy wartości przysłony zmieniamy w aparacie.
Jeśli jest w pozycji ON w trybie A – zablokujemy pierścień i nie będzie można zmieniać wartości przysłony z poziomu obiektywu.
Jeśli jest w pozycji ON w trybie zmiany przysłony (poza A), możemy używać pierścienia zmiany przysłony z poziomu obiektywu ale z wyłączeniem trybu A.
Tak nowa trzydziestkapiątka prezentuje się w mojej dłoni.
A tak prezentuje się zestaw Sigma 35 1.4 DG DN + Sony A 7IVR na gimbalu. PS. Sigma zabije mnie za to foto w jakich warunkach ja testowałem to szkło…
Autofocus
Nowa trzydziestkapiątka posiada silnik krokowy, zresztą jak większość szkieł pod bezlusterkowce. Dlaczego? Ano dlatego, że te silniki lepiej z nimi pracują (bezluserkowcami), są ciche, szybkie i zużywają mniej energii.
W przypadku omawianego szkła nie jest inaczej. Jest cicho, szybko i precyzyjnie. Wykrywanie oka na ludziach czy zwierzętach, ba, na obrazach i posągach, działa tip top.
Biegałem za psem, mega szybki skubaniec i AF nadążał. A poniższy skubaniec myślicie że wolny? Capnał amciu i go w sekundę nie było.
Przykład działania AFC na filmie. Poznajcie Różę, baletnicę.
muzyka: Le pavillon d’Armide: Variation, Moscow Philharmonic Orchestra, Henry Shek
Obrazek, Bokeh
Mimo, że to szeroki kąt, damy radę wyciąć z tła obiekt, na którym nam zależy. I nie będzie to masakra w tle, ale przyjemne rozmycie obiektów nieostrych. Konstrukcja z 11 listkami przysłony, ale też przysłona F/1.4 zrobią swoje, oczywiście nie licząc fotografa, bo bez niego nawet najlepsze szkło nie pomoże :)
Bokeh, czyli: miękkie rozmycie wyodrębnia z tła główny motyw fotografii, nie odwracając od niego uwagi niepotrzebnymi szczegółami. Polega ono na tym, że motyw zdjęcia znajduje się w strefie głębi ostrości i zostaje odwzorowany ostro, zaś oddalone tło obrazu pozostaje poza strefą głębi ostrości i następuje jego rozmycie.
Oczywiście jeśli ktoś lubi „busy-background” może przymknąć np. do F/2.8 uzyskując agresywniejszy bokeh. Może to niektórym wydać się dziwne ale te obiektywy są sprawne i zmiana przysłon w nich działa. Nieeee, ja nie śmieszkuję, jestem jak najbardziej poważny. Sporo ludzi myśli, że tylko na 1.4 można fotografować…
Poniżej potwierdzenie :)
Odległość ostrzenia w nowej trzydziestcepiątce to 30 cm, więc możemy zbliżyc się do obiektu i tym samym rozmyć mocno tło.
Także jeśli zobaczycie kogoś skulonego w krzakach, niekoniecznie może oznaczać to o czym myslicie, może to być fotograf szukający kadrów i można go spokojnie zostawić w spokoju.
Winieta, Zniekształcenia
Bez profilu Sigma winietuje na 1.4 i łapie zniekształcenia beczkowate. Czy to przeszkadza? Nie zauważyłem, aby to miało wpływ na zdjęcia. Chyba obecnie każde szkło na bezlusterkowce takie właśnie jest.
Chcesz, aby było małe i lekkie i przy tym zachowało dobrą optykę? Włącz profil.
A7 bez problemu go czyta i jeśli macie włączoną korekcję w menu nawet nie zauważycie tego. Kompensacja obiektywu, Sony A7 IV R
Ci co preferują profil w Lightroomie, mogą sobie go zadać bez problemu. Lightroom od ostatniej aktulizacji obsługuje już najnowsze obiektywy, w tym opisywaną Sigmę.
Użytkowanie
35 1.4 Art DG DN użytkowałem z Sony A7 IV R jak i Nikonem Z 7II przez Techart. Jest bardzo przyjemna w użytkowaniu, raz że wszystko jest spasowane tip top, dwa zastosowane materiały.
35 przez Techart z Zetką nie pracuje OK. O ile w dobrych warunkach i bez przymykania przysłony autofocus pracuje mniej więcej ok, to w innych sytuacjach zwyczajnie pompuje. Także jeśli ktoś myśli o Techart pod system Z, odradzam.
Pozwoliłem sobie też na filmowanie nią z gimbala. W filmowaniu jestem noga a mimo to technologia umożliwiła mi nagranie ostrych kadrów bez ręcznego ustawiania ostrości. Wykrywanie oka działa precyzyjnie i szybko.
W fotografii reporterskiej mając dwa body, na jednym 35, a na drugim 85, bądź 105 bez problemu zrobimy szybkie repo. Zestaw sprawdzi się wszędzie tam, gdzie potrzebna jest plastyka i światło, czyli chrzty, komunie, śluby, eventy, itp.
Sesja w studiu, czy na zewnątrz też nie jest problemem dla nowej trzydziestkipiątki.
Jest mała i lekka więc doskonale sprawdzi się w codziennym chodzeniu i fotografowaniu, tzw. street photo. Takie combo z 85 1.4 DG DN i można świat zdobywać ;) Osobiście na wycieczki zabierałem takie combo i powiem wam, że sprawdza się świetnie. Zwłaszcza z bezlusterkowcami, gdzie podgląd ekspozycji mamy przed zrobieniem zdjęcia.
Przy okazji: poniższe foto zrobiłem z ręki przy czasie, uwaga: 1/5, tak mocna jest stabilizacja w Z 7II.
Dla kogo?
35 1.4 to standard. Dla pani, pana, bez względu na stopień zaawansowania fotograficznego. Do reportażu jedna z podstawowych stałek. Dwa body, na jednym 35, na drugim, np. 85 i zrobimy każdą komunię, chrzest, czy event.
Owszem, górna półka to 35 1.2 (opisywałem kiedyś to monstrum), i ja preferuję tę wersję ze względu na 1.2, taki obiektyw Sigma w swojej ofercie posiada. Jednak nie oszukujmy się, nie dla każdego jest 1.2, bo wielu może odstraszyć wielkość i waga.
Nową trzydziestkąpiątką powinni zainteresować się też filmowcy, bo praca silnika AF jest bezgłośna, tak samo jak bezgłośna, płynna jest zmiana przysłony.
Doskonale sprawdzi się na codziennym fotografowaniu wszystkiego co nam wyobraźnia podpowie. Ot idziemy na spacerek i szukamy kadrów. Waga i wielkość na to pozwalają.
Podsumowanie
Kolejne dobre szkło od pana Yamaki. Użytkownicy systemu Sony i L-mount powinni być zadowoleni. Użytkownicy innych systemów mogą czuć dyskomfort, bo Sigma od dawna już nie wypuszcza nowych bezlusterkowych obiektywów na systemy Nikona czy Canona. Życie, proszę państwa.
Poniżej porównanie z obiektywem pod bezlusterkowe Z, Nikkorem 35 1.8 S. 1.8 vs 1.4.
Tak generalnie pisząc, to obecny poziom obiektywów (nie licząc plastików w konkurencji) jest tak wysoki że ciężko znaleźć jakieś złe strony, i to nie tylko w Sigmie.
No co, napiszę że winietuje, a widzicie gdzieś winietę na zdjęciach?. Napiszę że AF nie działa, a widzicie nieostre foty? Mega ciężko jest opisywać instrument idealny. Po prostu wyjmujesz i użytkujesz, zarabiasz nim pieniądzę jako fotograf. Nie ma chyba lepszej rekomendacji, zważywszy, że mój main system to Nikon a to szkło nie jest na niego dostępne.
Problemem w dzisiejszym czasie nie jest już sprzęt, bo on jest na wysokim poziomie, ale fotograf szanowni państwo. Niestety, ale jeśli nie potrafisz wycisnąć ze sprzętu tego co daje, to może czas zmienić zawód np. na trolla internetowego ;)
Ocena
Wystarczy tego ględzenia, czas wyłożyć gwiazdki na stół. 1, 2, 3, 4…
Sigmo 35 1.4 Art FE daję ci 4 gwiazdy
w mojej 5 stopniowej skali.
+ Na plus:
- ładny bokeh, 11 listków przysłony
- mała i lekka
- uszczelniona
- bardzo dobra ostrość już od pełnej przysłony
- niesłyszalny, szybki i celny AF
- użyte materiały
- idealna budowa, wszystko spasowane tip top, made in Japan
- cena, za te parametry
- 3 lata gwarancji pl dystrybutora z możliwością przedłużenia do 5 lat
– Na minus:
- dostępna tylko pod Sony i bagnet L
Przykładowe zdjęcia
Zdjęcia testowe w lepszej jakości na Flickr
Podziękowania
Serdecznie dziękuję Sigmie Procentrum za wypożyczenie do testów 35 1.4 Art DG DN
Inne recenzje