logo

Z 7II vs D850

12 luty 2022

 

Szybki pojedynek obrazowania jakie daje bezlustro vs lustrzanka.

Testowane na: Nikon Z 7, Z 7II, Nikon D850

Opis

Dość nietypowy pojedynek, bo porównam obrazek jaki daje bezlusterko i lustro, przy tych samych ustawieniach i tych samych obiektywach. Czyli mamy pojedynek najnowszych technologii (Z 7II) vs epoka kamienia łupanego (D850).

A skąd taki pomysł na pojedynek? Bo przecież nie powinno być różnic. A no z teorii krążącej w internecie jakoby bezlusterkowce dawały płaski obrazek względem luster, czyli nie mają takiej plastyki. Początkowo pomyślałem, że to teoria klasy „ziemia jest płaska”, ale po zastanowieniu stwierdziłem, czemu nie, bo przecież można przy okazji szumy porównać, czy jest postęp.

Jako że mój D850 sprzedałem wieki temu zmuszony byłem wypożyczyć tę puszkę od Interfoto, za co serdecznie dziękuję. Mega sklep i świetne podejście, tam kupuję, wymieniam sprzęt od lat. Polecam!

 

D850 odstaje i to mocno od Zecisza w każdym aspekcie: od AF, wizjera, po użyteczność skończywszy. Dawno nim nie fociłem i po prostu obecnie nie dałbym już rady normalnie go użytkować. Jest toporny, wolny, ma mega ciemny i mały wizjer, bez stabilizacji matrycy, punktów AF brak. Oczywiście to nadal dobra puszka, jak vinyl, będzie jeszcze służyć niejednemu. Jednak dla osoby która foci już tylko bezlusterkowcami, technologia D850 jest po prostu zbyt stara.

Niesamowite jak zmienia się punkt widzenia, jeszcze dwa lata temu gloryfikowałem lustra klasy D850 i D5, a dziś….

To tak przy okazji, bo pojedynek dotyczy obrazowania.

Oczywiście by stwierdzić jednoznacznie czy jest różnica w plastyce wymagane jest to samo szkło, te same ustawienia, ten sam kadr i w takich samych warunkach. Nie ma innej możliwości. Czyli plansze porównawcze. Dorzuciłem też ptaszona, bo się nie ruszał ;)

 

Pojedynek

Wg. przeprowadzonych testów. W identycznych warunkach, z tymi samymi szkłami skalibrowanymi i tymi samymi ustawieniami, obydwie puchy dadzą tę samą plastykę. Nie ma mowy o „płaskim obrazku” z bezlusterkowców, koniec i kropka.

Pierwsza plansza to zdjęcia z obydwu puszek, po imporcie RAW do Lightroom. Ostrość w tym samym miejscu, bez BF/FF na D850. Zdjęcie z D850 jest skorygowane kolorystycznie aby zbliżyć się do Zety. Siedź Nerdzie i sobie porównuj plastykę, powodzenia ;)

 

 

Co innego w przypadku kolorystyki i nieskalibrowanego szkła. Oho, wymyślił jeszcze lepszą teorię…

Tak, są różnice w kolorystyce. D850 gorzej sobie radzi z balansem bieli i potrafi dać zafarby (za przeproszeniem) z dupy, jak na poniższej planszy. To zdjęcia z obydwu puszek są bez obróbki, po imporcie RAW do Lightroom. Jak widać Z 7II, gotowe od razu z puchy. D850 trzeba korygować.

 

 

Różnica w balansie bieli po imporcie do Lightroom

 

Pamiętajcie też, że Zetki zapisują nastawy kolorów, ostrości w RAW, które czyta Lightroom. Już na starcie przy imporcie dostajecie różniący się obraz. To jest niesamowity plus Zetek, bo takie foto jest już gotowe do exportu (lub z minimalnymi korektami).

Są różnice w ostrości, a co za tym idzie w plastyce w przypadku nieskalibrowanego obiektywu. D850 ma ubogi system AF i standardem jest, tak jak w każdym lustrze, BF lub FF. Poniższe foto z D850 już po obróbce kolorystycznej tak, aby zbliżyć się do Z 7II. Jak widać wystarczy mała korekta kolorów i ciężko odróżnić.

 

 

Jednak wprawne oko zauważyło, że jest różnica w płaszczyźnie ostrości. D850 miał tutaj FF i przez ten błąd jest minimalnie więcej rozmycia (oczy żaby). Stąd może wynikać teoria „płaskiego obrazka z bezlusterkowców”, bo nagle dostajemy za każdym razem poprawną płaszczyznę ostrości tam, gdzie chcemy, a przyzwyczailiśmy się do FF z lustra ;)

 

 

Kolejny przykład, D850 zaliczył FF i przez to dał więcej mydła/plastyki.

 

 

Ok, ok, mało tłumaczący przykład. Zerknij więc na to, nie patrz na iso, jest wysokie. D850 ma tutaj ładne rozmycie tła (gałęzi), prawda?

 

 

Sęk w tym, że po prostu mamy FF.

 

A jak to wygląda w pełnym obrazie? D850 wygląda, że ma więcej plastyki…

 

Nie, nie ma, ma tyle samo”cukru w cukrze” co Zeta. No chyba że masz FF na D850 i wszystko wydaje się „plastyczniejsze” ;)

Oczywiście to moja teoria i nie musi być wyznacznikiem. Ot luźne przemyślenia.

Przy okazji tablica porównawcza Z 6II vs D5, możecie szukać różnic Nerdy. Powodzenia.

 

 

Foty z Z 6, Z 7, 7II, Z 9

Kilka zdjęć z Z 6II, Z 7, Z 7II i Z 9

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Foty z D850

Kilka zdjęć z D850

 

 

 

 

 

 

Mój wybór

W plastyce żadnych różnic, jeden karabin czy D850 czy Z 7II. Po minimalnej korekcie kolorystyki RAW z D850 będzie taki sam jak Zety. Ostatecznie Zeta lepiej się sprawdza, daje obrazek, przy którym nie trzeba tak pracować. Oczywiście jeśli to pominąć, to znów, jeden karabin.

Wszystko zależy od waszego kadru i postprocessu, dziwne nie?, że zależy to od fotografa…

Jednak ze względu na przyjemność i możliwości jakie daje system Z wybieram Z 7II. Czas biegnie do przodu, technologia także. Naura D850, tęsknić nie będę. A, obydwie puchy szumią tak samo.

 

 

 

 

 

Podziękowania dla Interfoto.eu za wypożyczenie D850.
Większość sprzętu kupuję i wymieniam u nich. Polecam.

 

 

 

Więcej pojedynków