logo

Świat przez Marumi

Pisałem o obiektywach i aparatach, czas skrobnąć coś o filtrach, bo na to zasługują. Na pierwszy ogień leci filtr ND (neutral density) czyli tzw. filtr szary. I żeby oszczędzić szukania firm, wejdę w markę Marumi jak w masło :) znaczy wykorzystam filtry tejże.

Jako nowość w moich recenzjach dodam pomocny tip, czyli jak wykorzystać filtr szary do robienia zdjęć na długim czasie, punkt po punkcie na końcu recenzji.

Bierzcie zatem w rękę kawkę lub herbatkę, wyciągnijcie nogi i lecimy.

Zaznaczam, że sprzęt testuję w realnych sytuacjach z punktu widzenia fotografa a nie na tablicach testowych. Wszystkie pokazane tu zdjęcia są mojego autorstwa.

Marumi

Skrobniemy coś o tej marce? A czemu nie: Marumi to Japończyk, który od ponad 60 lat skupia się na ulepszaniu i wytwarzaniu filtrów do aparatów fotograficznych.

Wszystkie filtry Marumi powstają w ich własnej fabryce w japońskiej prowincji Nagano, otoczonej górami nazywanymi Południowymi i Centralnymi Alpami Japonii.

Zerknijcie na historię firmy:

 

Filtry ND

Filtry szare (Natural Density), najprościej pisząc, ograniczają dostęp światła, przez co jesteśmy zmuszeni do zmiany podstawowych wartości nastaw aparatu.

To z kolei prowadzi do ciekawych efektów, np. rozmycia wody i chmur. Może też pomóc w portrecie gdy chcemy małą głębię ostrości w słoneczny dzień.

Nikon D850 + 28 1.4 Art + Marumi ND2-ND400

 

Mamy różne gradacje filtrów ND, od ND2 po ND100 000. Te o małej gradacji z powodzeniem można stosować w słoneczny dzień przy fotografii portretowej i przysłonach F/0.95-1.4, zwłaszcza gdy aparat ma ograniczoną migawkę do 1/4000.

Te o większej, do fotografii krajobrazu: wodospadów, strumieni, chmur. Wszędzie tam gdzie chcemy rozmyć powierzchnie, np. Marumi ND 100 000 (mój ulubiony). Przy użyciu tego  filtra możecie też fotografować powierzchnię słońca!

Mamy też filtry o zmiennej gradacji, które możemy stosować w obydwu powyższych przypadkach (oprócz fotografowania powierzchni słońca). Takim filtrem jest np. Marumi ND2-ND400. Polecam ten filtr jeśli mamy ograniczony budżet, nie musimy wtedy kupować kilku filtrów.

 

 

 

Długi Czas

Zacznijmy od tego co jest potrzebne aby uzyskać poniższe zdjęcie. Statyw, aparat, obiektyw, Photoshop? Ok, bądźmy poważni… przynajmniej na chwilę ;)

Nikon D850 + 28 1.4 Art + Marumi ND100 000

 

Czas jest potrzebny (czas naświetlenia), musimy go wydłużyć aby uzyskać efekt „rozmycia” wody, szanowny czytelniku.

Cwaniacy dadzą najniższe ISO i maksymalnie przymkną przysłonę obiektywu. No i niestety się to nie sprawdzi. Po pierwsze łapiemy dyfrakcję, czyli spadek rozdzielczości na obiektywie, po drugie nadal nie mamy pożądanego rozmycia.

 

Nikon D850 + 28 1.4 Art + Marumi ND100 000

 

Tutaj właśnie przychodzą nam z pomocą filtry szare, zmuszają nas (między innymi) do wydłużenia czasu. W zależności od gradacji danego filtra możemy wydłużyć czas nawet o 30 minut.

W tych o dużej gradacji niezbędne jest ustawienie ostrości bez filtra i jej zablokowanie, a potem dopiero nałożenie filtra. Gdy zrobicie to odwrotnie AF nie będzie wam działał, jest po prostu za ciemno w wizjerze/ekranie. Można też oczywiście ustawić podziałkę obiektywu na nieskończoność, jednak nie wszystkie ją posiadają, a po za tym nie zawsze jest to dokładne.

Dla porównania zdjęcie bez filtra i po użyciu ND 100 000 Marumi.

 

Ciekawych efektów możemy spodziewać się też przy fotografowaniu architektury.

 

Portret, słoneczny dzień

W portrecie to tak ogólnie, bo przecież możemy fotografować każdy obiekt jaki nam pasuje, kotka, myszkę, wazon, rower, czy np. modelinę lub parę małżeńską, gdy zależy nam na separacji z tła.

Fotografia w słoneczny dzień, banalne można powiedzieć. Tylko że mając jasne obiektywy typu F/0.95 – 1.4 i chcąc wykorzystać te przysłony zejście z iso i przyspieszenie migawki NIE POMOŻE.

Ci co posiadają migawkę do 1/4000, czyli np. posiadacze popularnego D750 nie będą mogli fotografować na 1.4 w słoneczny dzień. Znaczy będą mogli ale wyjdą im przepały.

Możemy tutaj zrobić dwie rzeczy: albo dajemy przysłony F/1.8 – i więcej, albo korzystamy z filtrów. Tutaj np. filtr Marumi ND2-ND400 będzie sprawował się doskonale.

Pierwsze foto bez filtra pokazuje co się stanie gdy na D750 spróbujemy zrobić F/1.4 w słoneczny dzień (troszkę chmur było). Jak wiemy ten aparat ma maksymalną szybkość migawki 1/4000.

I takie nastawy są dane 1/4000, no prawie, bo oszukałem Was trochę, jako że nie posiadam tego body robiłem na Z7 a tutaj najniższe natywne iso to 64, D750 ma najniższe 100, więc efekt byłby jeszcze gorszy.

Wracamy do meritum. Na pierwszym foto bez filtra widzimy przepały, na bluzce i na chmurach. Brak migawki powyżej 1/4000 uniemożliwił poprawne naświetlenie klatki na F/1.4.

Po założeniu filtra i ustawieniu go w pozycję ND2, mogłem zejść z czasem (1/2500) i poprawnie naświetlić klatkę.

ps. obydwa foto prosto z aparatu bez edycji.

Nikon Z7 + Sigma 35 1.4 Art + Marumi ND2-ND400

 

Poniższe foto, słoneczny dzień. Aby poprawnie naświetlić klatkę bez filtra musiałem przymknąć przysłonę do F/1.6 i ustawić 1/8000, ISO64.

Na 1/4000 (D750) nie byłoby szans zrobienia tego zdjęcia bez przymknięcia do 2.8.

Nikon D850 + Sigma 105 1.4 Art

 

Powłoki i Jakość

Marumi chwali się powłokami jak ja nowym g-shockiem. Seria DHG ma dziesięć utwardzanych, antyrefleksyjnych powłok jonowych, zwiększających współczynnik transmisji i minimalizujących niepożądane odblaski. Mamy tu też powłoki oleofobowe i hydrofobowe, znane z obiektywów klasy Sigma Art.

Dodatkowo, matowa powierzchnia ramki zabezpiecza przed tworzeniem się dodatkowych odblasków powstałych na jej powierzchni.

Szkło w filtrze serii DHG charakteryzuje się wyczernionym brzegiem. Jest to zabezpieczenie przed blikami, które mogą powstać na strukturze filtra przy padaniu promieni światła pod ostrym kątem.

Z tych ważniejszych:

Wyczerniony brzeg szkła
Dodatkowo zabezpiecza przed blikami powstałymi we wnętrznu filtra.

 

Powłoka hydrofobowa
Sprawia, że woda osadza się na powierzchni filtra w postaci łatwych do usunięcia kropel.

 

Powłoka przeciw-tłuszczowa
Chroni przed różnymi plamami, w tym śladami palców.

 

Dobrze, dobrze, użytkując filtry Marumi ND nie zauważyłem żadnych nieporządanych ubytków w obrazie: zafarbów, winiety, blikow, etc. Miałem nieprzyjemną sytuację z inną marką gdzie powłoki po pół roku użytkowania zwyczajnie wypłowiały/zeszły. Marumi używam od roku i póki co nic się nie dzieje.

 

 

Dla kogo?

Dla wszystkich którzy fotografują na długim czasie, chcących uzyskać rozmycie wody, strumieni, wodospadów, chmur. Niezbędne przy jasnych szkłach w słoneczny dzień.

Dla filmowców to standard można powiedzieć.

Owszem filtry nie są tanie ale jeśli chcecie mieć bardzo dobrą jakość bez zafarbów, blików, itp. to nie ma wyboru.

Nikon D850 + 28 1.4 Art + Marumi ND100 000

 

A jakie? no to zależy od gradacji filtra, jego średnicy i zastosowań. Osobiście używam i polecam:

 

 

 

Pomocny tip. Dla początkujących.

jak fotografować na długim czasie?

Niezbędne będzie unieruchomienie aparatu, można użyć wszystkiego co znajdziecie w terenie, ja ostatnio postawiłem na kamieniu. Najlepszym wyborem będzie oczywiście statyw i uwierzcie mi nie potrzeba tu wydawać ogromnych pieniędzy. Istotnym jest aby taki statyw nie chwiał się od podmuchu wiatru.

 

Bardzo fajnym urządzeniem jest wężyk spustowy. Po wpisaniu czasu jaki ma trwać ekspozycja, wciskamy start i możemy zająć się oglądaniem widoków. Timer w wężyku po odliczeniu czasu sam zakończy ekspozycję.

 

 

A teraz w punktach:

  1. Szukamy kadru, z poziomu oka, żaby, tam gdzie wydaje nam się najlepszy, jeśli ok to:

  2. ustawiamy statyw i sprawdzamy czy jest dobrze zablokowany, niektóre statywy mają haki pod główną kolumną możemy tu powiesić torbę aby dodatkowo unieruchomić,

  3. ustawiamy aparat, podpinamy wężyk spustowy lub korzystamy z timera,

  4. dajemy najniższe natywne ISO, aby pozbyć się szumów,

  5. ustawiamy przysłonę, najczęściej jest to 5,6 – 11, najlepszym trybem do takich zdjęć jest Live View,

  6. włączamy elektroniczną migawkę (jeśli jest dostępna), to wykluczy poruszenie klapnięcia lustra/migawki,

  7. jeśli korzystamy z filtra o dużej gradacji, gdzie nie widać obrazu w wizjerze, najpierw ustawiamy ostrość bez filtra. Można zrobić testowe foto aby sprawdzić czy ostrość jest tam gdzie chcemy, dopiero potem nakręcamy filtr. Dlaczego tak? Bo takie filtry zazwyczaj wymagają długiego czasu naświetlenia, a nie chcemy stracić 20 minut czekając na jedno foto, które okaże się nieostre…

  8. Po naciśnieciu spustu nie chodzimy i nie drepczemy wokoło statywu, bo może to powodować mikro wstrząsy.

  9. Ostatni element dotyczy bardziej już zawodowców i nie musimy tego robić: zdarza się, że jest silny wiatr i drzewa na długim czasie po prostu się rozmywają. Nie zawsze wygląda to dobrze, dlatego robimy dwie ekspozycje, jedna normalnie, może być przy punkcie 7 a druga na długim czasie. W postprocessingu podmieniamy rozmydlone drzewka. Podobnie możemy postąpić jeśli chcemy mieć ostrość na bliskim pierwszym planie i tle, np kamienie zatopione w wodzie metr od nas i tło. Robimy wówczas dwie, lub kilka ekspozycji na długim czasie i łączymy to w postprocesie.

 

 

I na koniec, przy takich przysłonach i czasach wychodzą ostro syfki na matrycy (zwłaszcza bezlusterkowców) więc zanim zaczniecie robić takie zdjęcia przedmuchajcie gruszką matrycę, inaczej będziecie mieli dużo pracy w usuwaniu tych plam w postprocesie.

 

 

Inne recenzje