logo

FTZ – drugie życie obiektywów

Gdy w 2018 roku Nikon zaprezentował swoje pierwsze bezlusterkowce, nie miał żadnych ciekawych szkieł do tego systemu. Dlatego też jednocześnie wypuścił adapter, umożliwiający podpięcie obiektywów F pod nowy system Z, co by nie zdechł system zaraz na starcie, a nazwał go ef to zet

FTZ

Adapter do mocowania FTZ umożliwia wykorzystanie całego potencjału obiektywów z mocowaniem F, podczas rejestrowania zdjęć lub filmów aparatem Z firmy Nikon, bez utraty jakości obrazu. Ponadto obiektywy NIKKOR bez redukcji drgań (VR) zyskują zupełnie nową jakość.

Taka jest definicja tego adaptera. Jako, że użytkuję już kilka lat ten adapter, czas przybliżyć go ludziom, którzy zastanawiają się czy jest warty uwagi.

 

 

Po co?

FTZ powstał z prostej przyczyny: wykorzystania całego potencjału szkieł z mocowaniem F na systemie Z, który z oczywistych względów był w tamtym czasie, oględnie pisząc, marny jak armia putina.

Pisząc dosadniej: FTZ ratuje dupę temu systemowi.

Nawet dziś, w 2022 roku Nikon Z nie ma w ofercie szkieł klasy 1.4, czy też specjalizowanych, typu rybie oko czy Tilt-Shift. Można powiedzieć, że FTZ to jest niezbędnik, jeśli chcesz dostać więcej niż oferuje obecnie Nikon natywnie. 

 

 

Ja jednak uważam, że FTZ to coś znacznie większego niż rozszerzenie oferty obiektywów, zabrzmi to pompatycznie ale…

To ich drugie życie

 

Autofocus

Zacznijmy od tego, co jest główna zaletą systemu bezlusterkowego? Brak BF/FF. W tym systemie nie ma pojęcia kalibracji, nie musisz sprawdzać czy obiektyw poprawnie trafia tam, gdzie umieściliśmy punkt AF. Dlaczego tak się dzieje?

Z prostej przyczyny, czujniki AF są umieszczone w matrycy, a nie w oddzielnym systemie jak w lustrach. Dlatego cały ten bajzel z kalibracją AF, czyszczeniem czujników odpada.

 

Nikon Z 7II + FTZ + Nikkor 200 2

 

Można powiedzieć, łeeee tam, też mi coś. Ale Ci  co kalibrowali szkła, użytkowali w trudnych warunkach, gdzie czujniki ulegały zanieczyszczeniu i powodowały niestabilną pracę AF wiedzą, jak upierdliwe może być życie z takimi przypadłościami.

Każdy obiektyw AF podpięty pod FTZ będzie trafiał tam, gdzie chcemy, bez żadnych wyjątków, obojętnie którego punktu AF użyjemy: środkowego czy skrajnych bocznych. Coś co jest niemożliwe na lustrzankach. Witamy w 21 więku :)

To jest tak kosmiczna różnica w fotografowaniu, że po pierwszym użyciu po prostu jest niedowierzanie.

 

Nikon Z 6II + FTZ + Sigma 28 1.4 Art

 

Muszę jeszcze wspomnieć o pracy z telekonwerterami. System AF lustrzankowy aparatów takich jak np. D5, czy D850 odcina punkty krzyżowe wraz z „ciemniejszym” szkłem (niższej klasy np. D4s odcina jeszcze więcej). Oznacza to, że jeśli podepniecie np. 500 FL+TC14E III dostaniecie tylko środkowe punkty krzyżowe, boczne zostaną odcięte. Jeśli podłączycie TC-20E III, zostanie wam tylko środkowy krzyżowy.

Takie ograniczenie nie występuje w systemie Z. Obojętnie jak ciemne szkło i jaki telekonwerter podepniecie, system AF Z będzie pracował tak samo, na każdym punkcie AF.

 

Nikon Z 6 + FTZ + Sigma 105 1.4 Art

 

Tak samo jak stała jasność wizjera po podpięciu ciemniejszego szkła. W lustrzance zaciemnienie wizjera zwiększa się wraz z ciemniejszym szkłem. Wizjer D5 przy obiektywie 2.8, 4, 5.6 będzie ciemniejszy od 1.4… To mega irytujące, zwłaszcza, że nawet na jasnym szkle 1.4, wizjer lustrzanki jest ciemniejszy niż bezlusterkowca…

Nie ma znaczenia, czy obiektyw będzie używany, czy nowy. Będzie zawsze w punkt. Nie musisz się już martwić o to, czy będzie celny, a na allegro hasła przy sprzedaży obiektywu „trafia w punkt, celny” będą wywoływały uśmiech.

 

Nikon Z 6 + FTZ + Sigma 14-24 2.8 Art

 

To nie koniec. Manualne szkła też zyskają po podpięciu przez FTZ do bezlusterka. Podkreślenie ostrych krawędzi w wizjerze podczas manualnego ostrzenia usprawnia i uprzyjemnia pracę. Teraz kolor pokaże wam gdzie mamy płaszczyznę ostrości.

 

 

Stabilizacja

Stabilizacja to drugi element, który dodaje skrzydeł „starym” obiektywom. Każde szkło które nie ma stabilizacji np. Sigma 50 1.4 Art czy Nikkor 50 1.4 G, po podpięciu przez FTZ/FTZ2 do Z 5/6/7/9 ją dostanie.

Nawet nie wiecie jaki to jest skok w pracy obiektywu, przyjemności użytkowania. Do tej pory na lustrzance mieliśmy trzęsący się wizjer, zależnie od naszych rąk. Teraz obraz jest stabilny i się nie trzęsie. Skok jest ogromny!

 

Nikon Z 7II + FTZ + Sigma 40 1.4 Art, Sigma 85 1.4 Art

 

Mało tego, obiektywy które mają stabilizację w sobie, np. Nikkor 70-200 2.8 VR2 czy Sigma 70-200 2.8 Sport, dostają dodatkową funkcjonalność:

Aparat Z firmy Nikon nie tylko współpracuje z mechanizmem redukcji drgań obiektywu z mocowaniem F, lecz go usprawnia. Podczas używania obiektywu z mocowaniem F i mechanizmem redukcji drgań dostępna w obiektywie funkcja wykrywania ruchu w poziomie i pionie jest uzupełniana dostępną w aparacie funkcją wykrywania przechylenia.

No i kto mi powie, że nie jest to drugie życie obiektywu?

Nikon Z 7II + FTZ + Nikkor 800 5.6 FL

 

Użytkowanie

FTZ używam cały czas. Z obiektywami F Sigmy i Nikona. Wszystkie wykorzystują zalety systemu bezlusterkowego, czyli mamy tu celny AF bez BF/FF z wykrywaniem oczu, zwierząt, itp, czy stabilizację na szkłach, które jej nie posiadają. Na manualnym moim Pentaconie duużo lepiej mi się fotografuje bo widzę płaszczyznę ostrości podświetloną na kolorowo.

Stała jasność wizjera niezależnie od jasności obiektywu czy punkty AF po całym kadrze jak też wzorowa współpraca z telekonwerterami. To jest coś czego nie można pominąć.

FTZ bardzo fajnie sprawdza się na szelkach, bo ma stopkę mocowania statywowego. Bardzo często podpinałem dwie zetki do dwóch FTZ i zmieniałem tylko szkła. Wersja FTZ2 nie posiada już tej stopki bo wprowadzenie pionowego chwytu w Z 9 wymusiło niejako jej usunięcie. Jeśli nie planujecie wejścia na Z 9, zmiana FTZ nie jest potrzebna, bo różnica między nimi to jest po prostu brak stopki.

 

 

Dla kogo?

FTZ/FTZ2 to niezbędnik dla wszystkich, którzy chcą więcej wycisnąć z systemu Z. W systemie nie ma np. stałek 1.4 i nie będzie. Dzięki FTZ możemy podpiąć i użytkować całą gamę rewelacyjnych Sigm Art, Sport, czy inne marki. Sam używam już kolejny rok między innymi: 28 Art, 85 Art, 105 Art, 500 Sport. Na reportażu WOŚP Z 6II + FTZ + 28 i 105 Art to mój podstawowy setup.

Kochacie swoje lustrzankowe obiektywy i nie chcecie się pozbywać na rzecz nowych, natywnych? żaden problem. FTZ wam pomoże. Pamiętajcie tylko, że muszą być to szkła z własnym silnikiem. Inaczej nie będzie napędu autofocusa.

 

Nikon Z 6II + FTZ2 + Sigma 120-300 2.8 Sport

 

Sam posiadam 6 natywnych zetkowych szkieł i 10 nienatywnych, pod lustrzanki. Nie jest dla mnie żadnym problemem jednoczesne użytkowanie obydwu systemów pod Nikonem Z 6II, Z 7II, Z 9. Obydwa mocowania pod jeden aparat doskonale się uzupełniają.

Oczywiście natywne pracują lepiej ze względu na nowe silniki krokowe, przystosowane do bezlusterkowców. Jednak lustrzankowe F nie odbiegają znacznie od nich.

 

Nikon Z 7II + FTZ2 + Sigma 500 4 Sport

Przykładowe zdjęcia

Trochę zdjęć z bezlusterkowców Nikona i podpiętymi szkłami przez FTZ/FTZ2.

 

Nikon Z 7 + FTZ + Sigma 105 1.4 Art

 

Nikon Z 7 + FTZ + Nikkor 8-15 E ED Fisheye

 

Nikon Z 7 + FTZ + Sigma 85 1.4 Art

 

Nikon Z 6II + FTZ + Sigma 105 1.4 Art

 

Nikon Z 6II + FTZ + Sigma 105 1.4 Art

 

 

 

Inne recenzje